Hugues de Payns

Hugues de Payns

Redaktor naczelny portalu DWS24.pl

URL strony: http://dws24.pl
niedziela, 03 styczeń 2016 10:52

Rok 2015 (pseudo)podsumowanie

Minął nam rok 2015. Rok, w którym zamordowano demokrację.

Na początek ustalmy jedno. Nie lubię robić podsumowań. Planów zresztą też nie. A już noworoczne postanowienia to całkowicie zbędny rytuał. Dlatego właśnie wygląda to jak wygląda. Chronologia – brak! Raczej starłem się pogrupować wszystko według ważności wydarzeń.

Rozdział pierwszy - Wybory

Odbyły się dwie odsłony „święta demokracji”. Okazały się zabójstwem demokracji. W maju prezydenckie i w październiku parlamentarne.

„Komorowski przegra wybory tylko, jeśli pijany przejedzie na pasach zakonnice w ciąży” rzekł na początku stycznia Adaś Michnik. Najciekawsze jest to, że wtedy wydawało się to prawdą. Sondaże dawały mu jakieś 176% poparcia, SLD i ZSL wystawiły kandydatów na zasadzie ”sztuka jest sztuka”, kandydata PiS nikt nie znał, a kto by brał poważnie jakiegoś tam muzyka?

Następnie byliśmy świadkami czegoś co powinno się pokazywać na zajęciach z marketingu politycznego. Kampania Dekodera była najgorszą kampanią wyborcza w historii. Popełniono wszystkie możliwe błędy. Po raz pierwszych w ramach kampanii wyborczej zorganizowano referendum, o którym zresztą wszyscy zapomnieli. Tymczasem kampania Dudy prowadzona była w amerykańskim stylu, a i Kukiz radził sobie całkiem nieźle.

Efektem była przegrana Dekodera (który po przegranej okazał się nie być kandydatem PO). Nie pomógł Lis, cytujący fałszywe tweety, Michnik przestrzegający i Kuźniar udający, że rozumie co czyta z promptera. Nic. Klęska. Duda prezydentem. Warto było choćby po to żeby zobaczyć tę minę:

wajdowie

Wybory parlamentarne to już czysta przyjemność. Zostały poprzedzone równie żenującą kampanią PO, polegającą m.in. na obwożeniu rządu po Polsce Pendolino i zaglądaniu ludziom w talerze. W wyniku tego genialnego posunięcia PiS objął samodzielną władzę. Do Sejmu weszły jeszcze PO i ZSL, a także NowoczesnaPO z najnowszą gwiazdą Ryśkiem Petru i Kukiz'15. Naród jednoznaczne wypowiedział się o lewicy prowadzonej przez Baśkę Nowacką. Czyżby legalizacja narkotyków, związki partnerskie i in-vitro, czyli główne problemy nurtujące polską lewice nie okazały się aż tak ważne dla całości społeczeństwa? Po wyborach napisałem, że mimo zmiany rządu będę miał o czym pisać. Miałem na myśli geniusz nowego rządu, a nie ból dupy władzy odrywanej od koryta.

Rozdział drugi – ból dupy

Pamiętacie jak po wyborach samorządowych elyty krzyczały, że nie można podważać ich wyniku bo to zabójstwo dla demokracji? Otóż rok później okazało się, że gdy wyniki są inne niż ustalone można robić wszystko żeby je zdyskredytować.

Od 25 października mamy więc do czynienia z piękną „mową miłości” w stosunku do wyborców PiS i Kukiz'15. Są więc: idiotami, tępymi kibolami (to o mnie!), ludźmi nie mającymi pojęcia o świecie, debilami, wieśniakami, moherami, zbyt młodymi żeby decydować. Najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy polityką zaczęli się interesować po 25 października. Tym jest najbardziej „wstyd że jestem Polakiem/Polką”.  Poza wyzwiskami mamy do czynienia z „oddolnymi” demonstracjami organizowanymi przez Komitet Obrony Demokracji  na czele którego stoi człowiek, którego tam to pochłonęło, że zapomniał płacić alimentów na swoje dzieci. Marne 80 tys. złotych. Zresztą Żakowski stwierdził, że on może nie płacić bo walczy.

Demonstracje mają bronić Trybunał Konstytucyjne przed zawłaszczeniem przez PiS. W końcu to niedopuszczalne, że poprzednia koalicja nielegalnie wybrała dwóch sędziów i to, że PiS tę sytuację wykorzystał do powołania pięciu swoich. W dodatku zmienił ustawę o TK! Przecież tylko przedstawiciele polski racjonalnej mogą robić takie rzeczy!

Demonstracje są tak oddolne, że przemawiają na nich Lis, Holland, Petru, Nowacka. Pojawiają się PO i Nowoczesna w całości, a Lis śpiewa „Mury” Znaczy refren tylko,  bo deKODery nic innego nie znają. Wkrótce zaczną śpiewać „Boże coś Polskę” z frazą „Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie”.

Zresztą mocno patriotyczni się zrobili. Krzyczą „tu jest Polska”, cytują Jana Pawła II, Lecha Kaczyńskiego i robią inne rzeczy, które do niedawna kojarzyli ze skrają prawicą (czyli taką lekko w prawo od PO). Ba, ostatnio jedna znajoma w celu udowodnienia mi, że Polska jest w ruinie przez PiS pokazał mi tekst z którego wynikało, że w Polsce jest gorzej niż w Grecji! A, że tekst był z lipca? Nieważne, przecież już wtedy Duda był prezydentem-elektem.

A obawiam się, że to dopiero początek. Chińczycy jak chcą kogoś przekląć mówią „obyś żył w ciekawych czasach”. Tylko dlaczego nas to spotkało?

To było najciekawsze w roku 2015. a poza tym?

Rozdział trzeci – skrót roku, czyli co poza wyborami?

Rok rozpoczął się od uwolnienia franka szwajcarskiego, przez co jego kurs poszybował w górę do ok. 4 zł. Ku uciesze kredytobiorców w tej walucie. Problem nie jest rozwiązany do dziś, a pewien ekspert publicznie doradzający branie kredytów w tej walucie jest obecnie „liderem opozycji” praktycznie mieszkającym w telewizjach.

Protestowali górnicy i rolnicy. Standard.

Siepacze Szczurka (był taki minister finansów) zajęli się poważnymi sprawami: czatowali na samochody pod sklepami i sprawdzali czy przypadkiem nie są to samochody służbowe, kupione z odliczeniem VAT. Jeśli tak, VAT trzeba było zapłacić. W tym samym czasie Szczurek swoją ministerialną limuzyną woził bachory do szkoły. Przecież „co wolno wojewodzie...”, więc poza tym, że ktoś o tym coś napisał nie zrobiło to na nikim wrażenia.

Do Europy napływali tzw. „uchodźcy z Syrii”. I nieważne, że większość z nich nie jest z Syrii, a płynął tu tylko po socjal, przy okazji kilu wysadziło się w Paryżu, a kilku kolejnych próbowało rozerwać się w innych miastach. Niech żyje tolerancja i multi-kulti! W razie czego zmieni się profilowe na Facebooku.

Były, zdymisjonowany prezes ZUS powiedział, na odchodne że „ZUS bowiem to emanacja naszego państwa” . Coś w tym jest. Działają podobnie.

Dekodera w Krakowie chciano zabić krzesłem w czasie wiecu. W przeciwieństwie do ukraińskiego „zamachu jajkowego” tutaj BOR wykazał czujność. Sprawcę zamknięto w psychuszce.

Amerykanie kupili TVN, a Kuźniar został awansowany do telewizji śniadaniowej. I tyle go widziałem. W mediach społecznościowych tez go już nie mogę oglądać. Zresztą kto by chciał typa gadającego o celebrytach oglądać?

Poza tym okazało się, że większość sejmowych rozliczeń podróży to lewizna, Sikorski zakończył polityczną karierę, Lis odchodzi z TVP, było kilka afer zakończonych tradycyjnym „nic się nie stało”, Kulczyk umarł, Oleksy umarł, Kiszczak umarł... Wałęsa gadał debilizmy, Trybunał Konstytucyjny interesuje każdego Polaka, chociaż 90% nie ma pojęcia o jego działaniu, Kaczafi nie odwołał Bożego Narodzenia, ale śnieg już mu się udało.

I pewnie wiele więcej. To był całkiem niezły rok. Najbardziej podoba mi się ból dupy elyt. Ale nie bójcie się. 2016 będzie jeszcze ciekawszy.

Na koniec moje prywatne nagrody. Zgadzać się nie musicie.

Człowiek roku: Paweł Kukiz – za dobry wynik w wyborach prezydenckich (pomyliłem się w ocenie szans), a obecnie bycie jedyną merytoryczną opozycją w sejmie.
Wydarzenie roku: wyniki wyborów
Porażka roku: PO wraz z Dekoderem.
Zwycięstwo roku: PiS
Żenada roku: KOD i ból dupy.
Zdjęcie roku: w tym tekście.

Ryszardem Petru roku 2015 zostaje Ryszard Petru.

czwartek, 31 grudzień 2015 07:32

31 grudnia 2015 roku

Mamy chyba najbardziej leniwy okres w roku. Trzy dni pomiędzy Bożym Narodzeniem, a Nowym Rokiem zwykle mijają spokojnie, miasta są opustoszałe. Nuda, dłużyzna jak w polskim kinie.

I w takich oto okoliczności przyrody mordowana jest demokracja!

Zacznijmy od tego, że zamordowano sześciolatków! Czyli jak piszą główne media „cofnięto sześciolatki do przedszkoli”. I nieważne, że sześciolatki mogą, ale nie muszą iść do szkoły tak jak działało to jeszcze niedawno. Ktoś o tym pamięta? A poza tym odpowiedni nagłówek, lead w punktach i mamy pewność, że nikt, nic więcej czytał nie będzie.

Przypuszczono również bezpośredni, haniebny atak na Rysia Petru. I to w środku nocy. O 22:30! Uchwalono podatek bankowy. W wysokości aż 0,44% wartości aktywów. Oburzenie w narodzie sięgnęło zenitu, bo „i tak zapłacą klienci”. Rozumiem, że koszty wyższego VAT-u, składki rentowej, opłat za użytkowanie wieczyste poniosą wyłącznie je wprowadzający, że naród podszedł do tego ze zrozumieniem?

Przy okazji światło dzienne ujrzał stary (sprzed ponad roku) raport o nielegalnym wypływie kapitałów "Illicit Financial Flows from Developing Countries: 2004-2013". Wyszło z niego, że z Polski nielegalnie wydrenowano marne 90 miliardów dolarów. Po dzisiejszym kursie to prawie 350 miliardów złotych. Starczyło by na pokrycie planowanego przez PiS deficytu budżetowego i jeszcze by zostało.

PiS wpisał do budżetu deficyt w wysokości prawie 55 miliardów złotych. To historyczny rekord. Oczywiście chciałbym wierzyć, że będzie gorzej żeby było lepiej. Ale mam co do tego wątpliwości.

Póki co Neumann założył się z Szałamachą o 10 tysięcy złotych. W skrócie o dotrzymanie założeń budżetowych. Zakład, jak zakład nie o takie głupoty się zakładano. Pytanie tylko czy nie łamie to ustawy cmentarnej. Wróć! Hazardowej!

Na koniec roku zamordowano wolne media. Przyjęto „małą ustawę medialną”, która spowoduje wygaśniecie kadencji obecnych władz mediów publicznych. Z tej okazji wczoraj z widzami pożegnał się Kraśko. Niestety tylko w tym roku. Oburzenie wywołał żarcik Pawłowicz, która zapowiedziała reedukacje Lisów i innych w szkole medialnej w Toruniu. Zdaje się, że nie zauważyliby ironii gdyby kopnęła ich w dupę.

pawłowicz

Wyszło na jaw, że w obronie demokracji służby nasze umiłowane podsłuchiwały dziennikarzy piszących o aferze podsłuchowej. Żeby było jeszcze ciekawiej to robiono to „przy okazji” w ramach śledztwa dotyczącego napaści na tle rasowym w Białymstoku. I tak oto wygląda prawdziwa demokracja!  

Demokrację bronił też Rzepliński. Stwierdził, że ustawa o Trybunale Konstytucyjnym sędziów Trybunału nie obowiązuje, bo ci odpowiadają tylko przed Konstytucją. I nieważne, że w Konstytucji stoi „Organizację Trybunału Konstytucyjnego oraz tryb postępowania przed Trybunałem określa ustawa”. Ważne jest to, co niezależny przewodniczący stwierdzi. W TV oczywiście.

To tyle w tym roku. Oby nowy dla Was wszystkich był lepszy od mijającego. I uważajcie otwierając dziś szampany. Zamiast Dżinna może wyskoczyć Rychu Petru.

poniedziałek, 28 grudzień 2015 21:00

28 grudnia 2015 roku

Za nami najgorszy czas w roku... dla Rycha Petru. Cztery dni kiedy nawet gdyby pokazał się w TV nie zainteresowałby nikogo poza samym sobą.

Prezydent Duda zamordował Trybunał Konstytucyjny podpisując ustawę o TK. Nikt łącznie z KODowcami nie wie dlaczego ustawa o TK zabija demokrację. Nie musimy się więc martwić, że ktoś zapyta. Z okazji podpisania przez Prezydenta ustawy o TK po jego siedzią zapłonęły znicze. O dziwo straż miejska ich nie usuwała. Widać szkoda było pieniędzy na wysłanie kogokolwiek do 5 zniczy.

Przywódca KODowców niejaki Kijowski nie płci alimentów. Nie płci bo nie musi! Tak orzekła funkcjonariusz Żakowski. Jest bojownikiem o wolność i demokrację więc jego dzieci mogą umrzeć z głodu! Są rzeczy ważne i ważniejsze. Chyba nikt nie chce z autorytetem dyskutować?

KOD dostał cios w plecy od Leszka Millera, który przypomniał, że do 1999 roku Sejm, większością 2/3 głosów mógł odrzucić postanowienie TK i zapytał czy wówczas Polska był demokratyczna czy nie. Odpowiedzi się nie doczekał. My tez się nie doczekamy.

Tomcio Lis zapowiada, że na marszach KOD-u może zameldować się pól miliona osób. Ciekawe czy wszyscy z zaległymi alimentami?

Były doradca premierzycy wydzwonił od stycznia do listopada 116 tysięcy złotych. Nie wiem kto negocjował umowy dla pracowników Kancelarii Prezesa Rady Ministrów za czasów umiłowanej koalicji, ale przeciętny, wchodzący z ulicy obywatel uzyskiwał lepsze. Gratuluję.

W Poznaniu Wielki Pan Prezydent Miasta, którego nazwiska nie pomnę (bo jest dla mnie tak samo ważne jak nazwisko prezydenta Zimbabwe) nie znalazł czasu na udział w uroczystościach ku czci wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Pan Prezydent z radością bierze za to udział w paradach równości i innych tego typu wynalazkach. Cóż, sam się określił. Mi nic do tego. Poznaniacy niech wyciągną wnioski. A że wyciągną nie mam wątpliwości.

Gówno zapowiada dwie istotne rzeczy.

Pierwsza jest taka, że szczyt NATO w Polsce się nie odbędzie. Obama obserwuje, jest zaniepokojony (prawdopodobnie) więc prawdopodobnie zabierze organizacje szczytu Kaczystom. Bo prawdopodobnie się z nimi nie zgadza. Kwestią oddzielną jest czy Obama wie co myśli, czy Adaś Jąkała się do niego dodzwonił i przekazał co ma myśleć. Zresztą z psycholami tam chyba nikt nie gada.

Poza tym przez rządy PiS nie będzie obwodnicy Marek (to taka mieścina obok Warszawy na drodze na Mazuty i do Białegostoku). I nie jest ważne, że wciąż zbrakuje jakiś papierków do wydania pozwolenia na budowę! Ważne, ze jeszcze go nie ma! A, że największa pierdoła w historii polityki niejaki wojewoda Kozłowski z PO nie zdążył pozwolenia wydać? A kogo to obchodzi? To wina Kaczafiego!

środa, 23 grudzień 2015 22:15

23 grudnia 2015 roku

Dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia. Na termometrze 11 stopni pana Celsjusza. Na plusie. Jakieś 20 stopni więcej niż powinno być o tej porze roku. PiS doszedł do władzy i nawet zima nie przyszła!

Wczorajsza awaria strony była związana z tym, że przyKODowałem i nie opłaciłem faktury za domenę. I jak tu wierzyć w sprawiedliwość? Nie zapłaciłem groszy i mnie wyłączyli, a gość, który zalega 80 tysięcy złotych jest idoleme "Polski racjonalnej". Jak żyć?

Adam Szejnfeld ogłosił, że „Sejm przestał istnieć, Nie ma już Sejmu RP”. Niestety jak to maja w jego partii w zwyczaju mijał się z prawdą. Sejm jest, ma się... jak zwykle. A już myślałem, że chwila spokoju będzie, gdyż Brunon jednak znalazł Skota.

Wiceminister Obrony Narodowej oświadczył, że w sławetnym Centrum Eksperckim NATO zabezpieczono projekty interpretacji, które miały być składane przez obecną opozycję. Polecam obejrzenie filmu. Bardzo ciekawy i pouczający.

Lisa podobno będzie można oglądać w jednej z największych polskich telewizji. Tej trzyliterowej niebiesko-żółtej. Tak ćwierkają wróble. Wkrótce się okaże ile taki wróbel wie.

Podobno PiS wprowadza dyktaturę większości. A mi się wydawało, że właśnie na tym polega demokracja. Ale może się mylę i demokracja polega na tysiącletnich rządach PO?

PiS nie oszczędza nawet największych autorytetów. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wyjścia tych kilku marnych przedmiotów z willi w Klarysewie i Promniku. Wyszły to wyszły, po co drążyć?

Podobno cały świat pisze o naszym ukochanym Trybunale. Jeszcze kilka dni i naprawdę wpadną „bronić demokracji”. Jak w 1939.

O Trybunale wypowiedział się również Biedroń. Nie bardzo rozumiem dlaczego wypowiadał się o nim prezydent akurat tego zapomnianego przez ludzi miasta, ale się wypowiedział. Otóż według niego „tak samo zaczynał się PRL”. Hm... Z tego co pamiętam z różnych źródeł (wśród których nie ma jednak szkolnej historii) PRL zaczynał się od mordowania i zamykania w więzieniach wszystkich potencjalnych „wrogów ludu”. I kilku innych „atrakcji”. Ale rozumiem, że brzmi to efektownie.

KOD ma złożyć własny projekt ustawy o TK. Podobno ma być wpisana niekonstytucyjność istnienia alimentów.

Ze względu na datę wystarczy. Może sobie nawet przerwę do końca roku zrobię? Ale to zobaczymy co się będzie działo.

Póki co życzę Wam Świąt wolnych od Petru.

wtorek, 22 grudzień 2015 21:26

22 grudnia 2015 roku

Dzień w którym padła strona. Nie działa (to zapewne ta słynna inwigilacja internetu), więc całość tutaj. Dlaczego nie działa? Nie mam pojęcia. Trwa ustalanie winnych. Albo się przyznają albo porozmawiają z Panem Antonim.

W ramach obrony demokracji administratorzy FB usunęli Gówno Prawda 2.0. Demokracja zwyciężyła, KOD może świętować.

Tym bardziej, że ma za co, bo jak podaje Super Express lider tego tworu lubi nie płacić alimentów. Zalega ponad 80 tys. złotych. Typowe dla tamtego środowiska.

Sejm przyjął nowa ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Wydarzenie to zostało poprzedzone – jak to już jest w zwyczaju – niezwykle merytoryczną dyskusją. Było skandowane „Precz z komuną” i „złodzieje”, wystąpili jak zwykle wszyscy posłowie od Swetru. O czym mówili nie powiedzieli. Jolka Hubner z PO wygrała „dyskusję” zdaniem wygłoszonym do Beaty Szydło: „Pani jest kobietą, ja jestem inżynierem”. Faktycznie, kiedyś dużo dowcipów krążyło o kobietach na politechnikach. Aczkolwiek osobiście się z nimi zgodzić nie mogę.

Sławek Neumann również odkrył nowość: „Większość w sejmie pozwala na decydowanie o losach tych, którzy na PiS nie głosowali". Szok i niedowierzanie. W Sejmie rządzi większość.

A... Trybunał zostaje w Warszawie. Nie będzie jazdy do „jakiegoś Białegostoku lub innego miasta do którego trudno dojechać”.

Ustawa jednak spowoduje – według Zolla – wyrzucenie nas z Unii, Rady Europy i wojnę z Luksemburgiem. I nawet nie ma się jak bronić. W końcu rzucisz kamieniem w armię Luksemburga, uchyli się, trafisz we Francję i już musisz urządzać defiladę w Paryżu. A to niebezpieczne w tych czaach.

Rząd planuje uruchomić program nauki programowania od 1 klasy szkoły podstawowej. W tym celu misi podłączyć wszystkie szkoły do internetu. Znając życie zajmie to czas do końca kadencji. Oczywiście pomysł jest dobry. Jakie będzie wykonanie – to się okaże.

„Już wkrótce będzie można mnie oglądać więcej i częściej niż w TVP”. Tak straszy Lis. Planów nie zdradza. Może „Tomasz Lis, mówię jak jest”?

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przeanalizowała kampanię wyborczą. Okazało się, że TV Trwam i TV Republika były najbardziej stronnicze. Nie pokazywały Swetru. A pisząc serio podobno 98% czasu zajął PiS. Rada nie miała zastrzeżeń co do serwisów wydawanych przez TVP1, TVP2, Polsat i TVN. Raport podaje, że to Polsat News najlepiej wypełnił kryteria misji publicznej, a wiadomości TVP1 miały najbardziej transparentną strukturę informacji wyborczych. I nawet się z nimi zgadzam. Jakoś publicystyka Polsat News najbardziej mi podchodzi.

Sąd w Białymstoku skazał na 2 lata więzienia byłego komendanta wojewódzkiego MO, który prześladował opozycję w czasie stanu wojennego. Powinien jeszcze utracić resortową emeryturę. Szkoda tylko, że główni prowodyrzy się wywinęli.

"Przez 500 lat nie będziecie mieli nigdy tak wielkiej prezydentury, jeśli chodzi o osiągnięcia, jak moja. Za każdy z tych wielkich punktów, które udało mi się osiągnąć można by powiedzieć, że prezydentura była błogosławiona, była największą zdobyczą". Kto tak skromnie ocenił swoją prezydenturę? Jasne, że Wałęsa. Może poczekam te 500 lat i zobaczę jak go historia oceni?

Przy okazji. Dzisiaj minęło 25 lat od zaprzysiężenia „człowieka, który samodzielnie obalił komunizm” na prezydenta. Tak się dziwnie złożyło, że był pierwszym prezydentem wybranym przez naród. Wybór był: on, albo typ z Peru łażący z teczką.

Złoty umacnia się względem euro, dolara i franka szwajcarskiego. A czy przypadkiem euro nie miało kosztować 7 zł w przypadku objęcia władzy przez PiS?

I z tym pytaniem zostawiam Was na noc.