Przeczytaj u nas o temacie: trybunał konstytucyjny

poniedziałek, 11 październik 2021 21:37

11 października 2021 roku

Zapewne piszę do Was po raz ostatni… O powodzie będzie później, więc czytajcie do końca. Zacznę od tego, że w sobotę stałą się rzecz wielka! Powstała Polska Zjednoczona Partia… wróć, to już było. W sobotę powtórzyło się to w wersji komicznej. Upadająca SLD połączyła się z wirtualną partyjką Biedronia i jego konkubenta. Jak na cyrk przystało wypluli z siebie coś groteskowego:

paszport do europy

Nie mam pojęcia czy to jest ich program, czy żart, ale punkt ostatni jest znakomity. Specjaliści od indoktrynacji i szerzenia ideologii chcą uwolnić od nich szkołę…

Nie mniej komiczny jest zarząd tego toru. Dwóch przewodniczących: Wałodia i Robcio oraz… 14 wiceprzewodniczących. W tym siedmiu od Robcia. Prawdopodobnie trzeba będzie przeprowadzić łapankę z powodu braku członków.

W czwartek, gdy beztrosko spożywałem sobie alkohol w pięknych okolicznościach przyrody pogranicza Warmii i Mazur Trybunał Konstytucyjny na rozkaz Kaczafiego rozpoczął polexit. Mniej-więcej szesnasty w ciągu ostatnich sześciu latach. Konkretnie Trybunał ogłosił, że Konstytucja jest ważniejsza od unijnych uchwał. Czyli mniej-więcej to, co stwierdziły odpowiedniki Trybunału w połowie państw unijnych. Ale to jest inna sytuacja, jak wyjaśnił Herr Węglarczyk i jego periodyk. A jak jest naprawdę? Musiałby ktoś przeczytać unijne traktaty. A obaj znający ich treść już nie żyją.

Nie przeszkodziło to Donaldowi spędzić ludzi na kolejny antyrządowy protest. W Warszawie było jakieś 12 miliardów ludzi. Organizatorzy, co prawda, podali 100 tysięcy, ale moje wyliczenia są równie wiarygodne. Ciekawe ilu z nich ogarnia powód protestu? Oburzenia, bo Bąkiewicz zagłuszał przemówienie Wandy Traczyk-Stawskiej. Bo walczyła w Powstaniu. Tym samym Powstaniu, którym co roku, w okolicach rocznicy, gardzą bardziej niż Kaczafim. Wzięli sobie jedną sanitariuszkę jako tarczę i są zadowoleni z siebie. A jak się staje po jednej ze stron to niestety trzeba się liczyć z różnorakim przyjęciem.

Acha… Ani Traczyk-Stawska nie staje po stronie Dirlewanger, jak rezolutnie stwierdził Krzysztof Wyszkowski, ani ONR nie zwozi uczestników postania z Niemiec jak twierdzą debile z drugiej strony.

pjotroicz

Zasugerowałbym powrót na lekcje historii, ale szkolna historia II Wojnę Światową ma w miejscu gdzie Rafau ma miasto, którego jest prezydentem.

„W czwartek krakowska policja interweniowała podczas demonstracji zorganizowanej przed lokalną siedzibą PiS. W ramach protestu na chodniku wymalowano smutne buzie oraz napisy w obronie migrantów, którzy utknęli na polsko-białoruskiej granicy” – tyle der Onet. Dodano jeszcze dramatyczne, że policja zabrała dzieciom kredę. Czego Herr Węglarczyk nie napisał? Że dzieciaki były wykorzystane przez idiotów, a napisy brzmiały „gdzie są dzieci?”. Zastanawiam się czy rodzice są dumni z wykorzystywania dzieci do projekcji swoich chorych urojeń. Zapewne w swoim mniemaniu walczą z reżimem. Inna sprawa, że pomysł interwencji był raczej ekscentrycznie inteligentny.

Na granicy z Białorusią służby Łukaszenki zaczęły – podobno – strzelać sobie w stronę naszych żołnierzy. Co ciekawe Starczewski i Jachira milczą na ten temat. Platformerscy Głupi i Głupszy również. A chętnie usłyszałbym komentarz.

W całym tym zalewie syfu mam jedną dobrą wiadomość. Będzie pociąg z Krakowa do Rijeki i Splitu. Ma jechać 20 godzin. Bardzo ciekawa oferta. Zapomniałbym. Nie będzie to pociąg PKP, a czeskiego RegioJet. U nas się pewnie nie opłaca.

A teraz wyjaśnię, dlaczego piszę po raz ostatni. GóWno, za amerykańską Narodową Administracją Oceaniczną i Atmosferyczną raczyło poinformować, że w nocy będzie wielka burza słoneczna, która może wykończyć internet na świecie. Także, jeśli nie zabił nas COVID zabije nas brak internetu. Nie wiem co gorsze…

poniedziałek, 12 kwiecień 2021 21:25

12 kwietnia 2021 roku

W Głogowie dziewczę dostało pałą od policjanta. Jedni popierają, inni krzyczą o terrorze pisowskiej policji. Robią to dokładnie ci sami, którzy przy okazji np. Marszu Niepodległości czy meczów wygłaszali dokładnie przeciwne komentarze. Gdyby był rzecznik Sokołowski ładnie wyjaśnił by sprawę. A przecież problemem nie jest to, że nagle w Głogowie ktoś dostał pałą. Problemem jest to, że ktoś dostaje pałą. Kodziarze nie dostają, bo to było w czasie demonstracji przeciwko pomysłom Niedzielskiego, więc tych można – według rozkazów rzecz jasna.

Inna sprawa, że obecni demonstranci świat znają tylko z insta, więc – w przeciwieństwie do choćby kiboli – nie mają instynktu samozachowawczego i doświadczenia. Uznają, że jak „psa” oplują i poszarpią to ten się uśmiechnie i przeprosi, a w dodatku będzie fajne zdjęcie. Nie, to tak nie działa.

Najciekawsze jest to, że oni za policyjny terror uważają wylegitymowanie… Wychodzi więc, że każdy, kto dorastał w blokowisku był terroryzowany przez policję. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś to było nagminne. Przy okazji: Pawłowska Monika, która niedawno zmieniła Lewicę na Gowina zmieniła również podejście do pałowania. W Lewicy nie można było pałować, w Porozumieniu jest to uzasadnione. Wspaniałe to jest.

Była też kolejna rocznica katastrofy w Smoleńsku… Osobiście pamiętam każdą sekundę z 10 kwietnia 2010 roku. Mam wrażenie, że zwykli ludzie wciąż to w jakiś sposób wspominają. Dla rodzi jest to trauma. Tymczasem Antoni i spółka zrobili sobie z tego sposób na życie i komedie z narodowego dramatu.

Platforma triumfuje, gdyż Sławek Nowak wyskoczył na wolność. Czarek Tomczyk w swym geniuszu zamieścił Twitta „To gigantyczna porażka prokuratury. Państwo Polskie wobec obywateli działa z pobudek politycznych a nie faktycznych. Taka jest prawda. Brawo Sławek Nowak”. Cóż Czarek, musze cię zmartwić, ale nikt Sławka nie uniewinnił. Już w 2009 Europejski Trybunał Praw Człowieka zwracała uwagę na nadużywanie przez Wielkie Imperium środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. Sławek będzie więc odpowiadał z wolnej stopy, w zamian za dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu i nakaz wpłaty miliona złotych poręczenia majątkowego. Faktycznie Czarek, pełna porażka pisowskiej prokuratury. Pytanie, które się nasuwa to czy naprawdę tego nie wiesz czy zwyczajnie udajesz idiotę?

Opozycja raczyła dziś bić na alarm, gdyż Trybunał Konstytucyjny miał zbadać, czy Bodnar może pełnić swoją funkcję po zakończeniu kadencji, a przed wyborem następcy. Jak to odebrały persony pokroju Tuska i Gasiuk-Pihowicz? „Państwo PiS chce odebrać Polakom Rzecznika Praw Obywatelskich”. Ktoś im wyjaśni na czym polega koniec kadencji czy i tak nie zrozumieją? To, że obecni wybrańcy od roku nie są w stanie wybrać następcy jest równie żałosne jak płacze Kamilki. A wyrok w tej sprawie będzie jutro.

Warszawski sąd okręgowy wstrzymał zgodę UOKiK na przejęcie Polska Press przez PKN Orlen. Na wniosek Bodnara, który twierdzi, że zagraża to Rzeczypospolitej. Zdaje się, że Niemiec płacze, gdy nie może sprzedać.

Francuzi przegłosowali sobie w parlamencie zakaz obsługi połączeń lotniczych wewnątrz kraju pomiędzy miastami, pomiędzy którymi podróż innymi środkami transportu trwa mniej niż 2,5 godziny. Oczywiście aktywiści nie są zadowoleni, bo żądali 4 godzin, więc – de facto praktycznie całego kraju. Oczywiście w trosce o ślad węglowy, czyli klimat oczywiście. I tak się wykańcz, i tak ledwo dyszącą przez covid, branżę.

środa, 10 marzec 2021 22:36

10 marca 2021 roku

Wspaniałe są pomysły ulicznej opozycji na protesty. Dzisiaj na ten przykład trzy osoby z tzw. „Strajku kobiet” przypięły się do ogrodzenia Trybunału Konstytucyjnego. Za szyję, zapięciami motocyklowymi. Wspaniała sprawa, osobiście bym to zostawił. Chcą niech stoją. Niech zachodnie demokracje widzą, że u nas każdy może z siebie zrobić debila! Niestety policja wszystko zepsuła, osłoniła „demokratów” parawanem, zaproponowała pomoc w odpięciu się, co nie zostało przyjęte i sami się odpięli. Marni ideowcy… Powinni tam spędzić tyle czasu ile Bajkowski (któż go jeszcze pamięta?), siedzi w namiocie pod Sejmem. Tak, on tam wciąż siedzi.

„Tym, którzy wolne media zmieniają w propagandę, nie chodzi o media. Chodzi o jedno: za pomocą kłamstw i manipulacji chcą zmienić obywateli w posłusznych poddanych” – te słowa wypowiedziała wesoła wdówka z Gdańska podczas debaty w EuroKołchozie na temat mediów w Polsce, Słowenii i na Węgrzech. Ale, że tak o GóWnie i jego odnogach się wypowiadać? Biedroń z kolei wylazł na mównice i nic nie powiedział, co spowodowało, że przez redakcje DWS zostało to uznane za jego najmądrzejsze przemówienie w historii. A chodzi o to samo co zwykle – „demokracja jest dobra tylko wtedy, gdy wygrywają ci, co powinni”.

Jacek Ozdoba – wiceminister środowiska i klimatu – stwierdził, że w zasadzie przesądzone jest wprowadzenie kaucji za plastikowe butelki i puszki po napojach. Tak to działa m.in. w Niemczech i kilku innych krajach. W zasadzie to popieram. Problem jednak polega na tym, że póki co, nasze sklepy przerasta zwrotny system butelek po piwie. Nie mam pojęcie dlaczego inny system kaucyjny ma działać jak powinien.

Jedna z firm kosmetycznych usuwa ze swojego słownika słowo „normalny”. Nie będzie już „cery normalnej” czy „włosów normalnych” bo to jest określenie dyskryminujące sugerujące, że normalny znaczy lepszy. Do niedawna normalny oznaczał normalny. Od kiedy świat stał się zakładnikiem lewackiej nowomowy i normalna jest jedynie nienormalność. Im bardziej nienormalna i niezrozumiała tym lepsza. Naprawdę nie ma tam jakiejś asteroidy?

Stadion w ukraińskim Tarnopolu otrzymał imię niejakiego Romana Szuchewycza, jednego z dowódców UPA. Zapewne władze miasta były z siebie bardzo zadowolone, jednak mniej zadowolony był Andrzej Wnuk – prezydent Zamościa, który zerwał jakąkolwiek współpracę z Tarnopolem. Tym samym zrezygnował z 67 milionów euro unijnych pieniędzy z projektu „Wspólna historia dwóch miast - Tarnopola i Zamościa”, gdyż jak powiedział „Projekt ten miał na celu promowanie wspólnej historii obu miast i narodów. W obecnej sytuacji taka współpraca nie jest możliwa”. I brawo dla Prezydenta. A politycy ważniejsi od niego niech się uczą, że czasami trzeba walnąć pięścią w stół, a nie być wiecznie miękiszonem z myśleniem „co sobie o nas pomyślą?”.

W Unii nie próżnują i wymyślają nowe normy dla silników spalinowych. Nowa nazwali Euro 7 i ma zacząć obowiązywać od 2025 roku. Stowarzyszenie Europejskich Producentów Samochodów (ACEA) oświadczyła, że nowe normy to śmierć silników spalinowych oraz hybryd, gdyż nie będą wstanie spełnić zawartych tam norm. Na przykład nowe samochody będą mogły emitować jedynie 30 mg tlenków azotu (NOx), zaś w bardziej rygorystycznej wersji – jedynie 10 mg NOx na każde 100 km. Teraz jest to 60 mg w przypadku aut benzynowych i 80 mg dla diesli. Emisja tlenków węgla ma spaść z poziomu 1000 mg i 500 mg do odpowiednio 300 i 100 mg na 100 km. Także zapowiada się pysznie. Chyba, że któreś z państw członkowskich z rozwiniętym przemysłem motoryzacyjnym powstrzyma to szaleństwo… Mam nieodparte wrażenie, że jest takie jedno, które produkuje Passaty i rządzi Unią... A może chodzi o to żeby kupić jak najwięcej samochodów przed 2025?

czwartek, 28 styczeń 2021 23:02

28 stycznia 2021 roku

Znowu wystąpił Pinky i przemówił. Stwierdził, że jest świetnie, idziemy w dobrym kierunku, ale, jako, że w Hiszpanii i Wielkiej Brytanii jest dużo zachorowań to nie można otworzyć obiektów sportowych i restauracji, gdyż człowiek się tam zarazi, można jednak otworzyć galerie, te handlowe i te sztuki, muzea. Zapytałbym o logikę, ale logika to pierwszy krok do faszyzmu. Am nieodparte wrażenie, że skoro jest źle w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii to zawsze jest cos takiego co nazywa się granica i można to zamknąć, u nas luzując do zapowiadanej przez tę sama bandę kretynów „żółtej strefy”. Widać maszyna losująca obsługiwana przez Gang Olsena tym razem tego nie wylosowała. Zobaczymy co wylosuje za dwa tygodnie… Jedno co jest dobre, to koniec godzin dla seniorów. Chociaż jeszcze niedawno były „wspaniałym pomysłem”.

Tak wiem Niemcy mają gorzej, bo mają zamknięte wszystko… Właśnie na tym polega problem. Mają zamknięte wszystko, nasi geniusze regularnie co dwa tygodnie podają wyniki losowania obostrzeń i luzowań.

Bardzo ciekawa rzecz zauważył mój współautor (obijający się bardzo) – żaden z dopuszczonych do głosu podczas tych stand-upów (choć mam wrażenie, że pracownicy i właściciele gastronomii bawią się słabo) „dziennikarzy” nie zadaje trudnych pytań. Właśnie tego o granice, o to dlaczego robią tę żenadę co dwa tygodnie, co z planem z listopada… Widać są wyłącznie bezmyślnymi podnóżkami Kaczafiego, w hierarchii szacunku stojącymi niżej niż sex-workerki i celebryci.

A i tak wszystko przebiła minister Maląg, która przemówiła po Pinkym. „Decyzje podejmowane przez rząd pana premiera Mateusza Morawieckiego zawsze mają w fundamencie polską rodzinę. Na tym fundamencie budujemy państwo zrównoważone. Dlatego nawet w tej trudnej sytuacji gospodarczej został wprowadzony dodatkowy zasiłek, który pomagał osobom, które straciły pracę przetrwać ten trudny czas. Podniesiono także w tym trudnym czasie zasiłek dla bezrobotnych. Tylko z programu 500+ dla polskich rodzin trafiło 144 mld zł”. To próbka jej możliwości. Wzruszyłem się, jak Vateusz o nas dba.

Wściekłym macicom marzyło się powtórka Trzech Króli na Kapitolu i postanowiły wpaść na teren Trybunału Konstytucyjnego. Niestety dla nich nasza policja okazała się skuteczniejsza od amerykańskiej i wyłapała „komandosów”. W tym Klementynę. Około 20:00 Lempart dała policji 5 minut na jej uwolnienie. Zadziałało tak samo jak listopadowe ultimatum „rząd ma tydzień na dymisję”. Skuteczność Martusi jest zatrważająca.

Swoją drogą ona otwarcie wzywa do dewastacji, a jej bezmózgowcy z macicami mażą po wszystkim, ku radości władz miasta, które demolują. To zrozumiałe: raca odpalona na Marszu Niepodległości to demolowanie miasta, mazanie po wszystkim łącznie z drzewami to słuszne wyrazy oburzenia. Nielogiczne? Patrz pierwszy akapit.

Kaczafi zapowiedział, że PiS niedługo przedstawi swoje plany. Jak mówi „będą daleko idące i ambitne, w dalszym ciągu prospołeczne, ale nastawione także na działania prorozwojowe”. Wśród priorytetów wymienił zwiększenie PKB oraz zasobności społeczeństwa. Mam niedoparte wrażanie, że ostatnie działanie jego podnóżków nieco się z tymi planami rozmijają. Ustalicie to najpierw chłopcy miedzy sobą.

Ze złych wiadomości zmarł Ryszard Kotys – w wieku 88 lat. Karierę w filmie zaczął w 1954 roku, zagrał w ponad 100 filmach, a i tak do historii przeszedł jako Marian Paździoch. A to on w końcu sprzedawał Witi kota z miasta Łodzi w „Samych swoich”. Niech spoczywa w pokoju.

środa, 27 styczeń 2021 23:30

27 stycznia 2021 roku

W czasie gdy wszyscy oczekują co Vateusz powie w temacie dalszych obostrzeń Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie swojego słynnego wyroku w sprawie aborcji. Ten znakomity tajming zapewne jest absolutnym przypadkiem. W związku z tym Wściekłe Macice ruszyły na protesty. Fakt, że jakoś tak bez szału, a z transmisji było widać tam zjazd oszołomów i dziwadeł. Nie sądzę również aby ktoś trudził się przeczytaniem uzasadnienia. Niemniej mamy kilka dni kolejnego burdelu, a Vateusz powie „sorry, ale mamy wzrost zakażeń i nasze bezsensowne działania przedłużamy o kolejny miesiąc”. Plan prosty wymyślony przez idiotów i podchwycony przez idiotów. A normalni ludzie zirytowani coraz bardziej.

I można połączyć dwa kompletnie różne tematy w jeden głupi akapit? Dziękuję wszystkim osobom publicznym w Wielkim Imperium za to, że nabyłem tę zbędną umiejętność.

W weekend mieliśmy dwudziestą rocznicę powstania Platformy, a dziś minął rok od kiedy za jej sterami zasiadł Borys Budka. Z tej okazji panuje wielka radość. Schetyna wspomniał, że jak zostawiał partię w sondażach było ponad 30%, wygrał wybory do Senatu (głównie dzięki genialnej strategii PiS) i „obronił wszystkie miasta w wyborach samorządowych”. Po czym cynicznie zapytał jaki Platforma ma pomysł na wygranie kolejnych wyborów? Osobiście chciałbym poznać program tej upadłej partii.

Durczok stanął przed sądem, za swój pamiętny menelski rajd po autostradzie. Przyznał się do jazdy po pijaku, ale nie przyznał się do że swoim zachowaniem sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym. Grozi mu do 12 lat więzienia. Ale w starciu obrońcy demokracji z wolnym sądem może dojść i do tego, że będziemy musieli Kamilkowi wypłacić odszkodowanie.

Angela Merkel spotkała się z politykami CDU i uznała, że winna epidemii jest turystyka. Doszła więc do konkluzji, że „podróżowanie musi stać się nieatrakcyjne, niewygodne, na przykład poprzez kwarantannę”. Można tez wozić pasażerów bydlęcymi wagonami – w tym mają doświadczenie, Lufthansę wyposażyć w samoloty z lat pięćdziesiątych i od czasu do czasu powtórzyć lot Hindenburga.

Hiszpanie wymyślili, że wprowadzi przepis, w myśl którego, kierowca wyprzedzający rowerzystę będzie musiał zwolnić o 20 km/h poniżej dopuszczalnej prędkości na drodze. Nowe prawo ma zwiększyć bezpieczeństwo cyklistów i przełożyć się na mniejszą liczbę wypadków. Fantastyczne. A co zrobić na drodze z prędkością dopuszczalną 50 km/h, w czasach gdy jazda na rowerze 30 km/h nie stanowi problemu? I co zrobić w Bilbao, gdzie dopuszczalną prędkością w mieście jest 30 km/h? A tym, którzy myślą „przecież to w Hiszpanii nie u nas” przypomnę, że nasze aktywistyczne bandy będą chciały przenieść to do nas szybciej niż się wydaje.

Pixar stworzył animacje „Co w duszy gra” dostępna na platformie Disney+ i wybuchła gównoburza. Gównoburza tradycyjnie o nic z punktu widzenia normalnego człowieka, ale z punktu widzenia zlewaczałej Europy istotna. Okazało się, że w niektórych krajach przedstawionych tam Murzynów dubbingują biali aktorzy. Bo czarni niekoniecznie istnieją… Na wszelki wypadek proponuję Karolaka przemalować na czarno.

wtorek, 08 grudzień 2020 00:04

7 grudnia 2020 roku

Jeśli chodzi o rodzimy grajdołek to nie dzieje się nic nowego. Stałe, dyżurne tematy. Na przykład veto w sprawie budżetu. Wypowiedzieli się już absolutnie wszyscy. Niestety Jarek Gowin również. Chłop jest niby w Zjednoczonej Prawicy, ale zachowuje się jak byłby w Wielkiej Koalicji. Pojechał nawet negocjować w Brukseli i domagając się „rozsądnego porozumienia”. Jak Jarek będzie negocjował to i bez veta nie dostaniemy kasy. W końcu to chłop wielu talentów. I dobry negocjator – zwykle sam ze sobą się nie zgadza.

Orlen przejął wydawnictwo Polska Press. Dwadzieścia dzienników regionalnych, w tym najsłynniejszy: „Gazeta Wrocławska”, ponad sto tygodników, portale internetowe i drukarnie. Dotychczasowym właścicielem był niemiecki koncern Verlagsgruppe Passau. Repolonizacja mediów jak się patrzy… Tylko kto dziś gazety czyta? W odpowiedzi na zakup Wesoła Wdówka z Gdańska domaga się jak najszybszego uruchomienia unijnego funduszu dla niezależnych mediów, którego domaga się banda nierobów zwana Parlamentem Europejskim… Niezależne media sponsorowane przez polityczną organizację? Coś jak Trybuna Ludu?

Ziobro po raz pierwszy w życiu zrobił coś pożytecznego i złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o delegalizację Komunistycznej Partii Polski. Za „odwoływanie się w swoim programie i praktykach do totalitarnych metod i praktyk działania komunizmu, co jest niezgodne z Konstytucją RP”. Fajnie, że się Zbychu obudziłeś, ale dlaczego to łajno mogło tyle lat działać? Choć oczami wyobraźni widzę już julki protestujące przeciwko decyzji Trybunału o delegalizacji. Choć tym razem w roli mesjasza polskiej demokracji widziałbym towarzyszkę Nowicką.

Znany od zawsze z postępowych poglądów i miłości do Unii Europejskiej, niekwestionowany autorytet opozycji Romek Giertych wraca do polityki. Będzie startował w najbliższych wyborach – prawdopodobnie do Senatu, chce stanąć na czele „Komisji Śledczej ds. nielegalnych działań PiS w latach 2015-2021” i będzie się domagał delegalizacji PiS jako zorganizowanej grupy przestępczej. Wspaniała historia, naprawdę się wzruszyłem. Nowa władza rozliczy starą ze wszystkich przekrętów. Jak po każdych wyborach w Wielkim Imperium.

Szymek z TVN pucza jak przejąć władzę bez wyborów. Otóż opozycja powinna działać na rzecz zdobycia większości w Sejmie. Cóż za genialna i oryginalna koncepcja! Ale dalej jest jeszcze ciekawiej. Szymek postuluje wyciągnięcie ze Zjednoczonej Prawicy Gowina i jego ekipy. „Obiecać im te rzeczy, które można im obiecać w nowej Polsce, przeciągnąć ich na swoją stronę, wywrócić tamtą większość, stworzyć rząd techniczny lub od razu umówić się z ludźmi na wybory i jak najszybciej doprowadzić do zmiany władzy” mówi wybitny ekspert od polityki wszelakiej. A potem budzi się z krzykiem.

Julki teraz śpiewają aborcyjne przyśpiewki na melodię kolęd, albo starej, komunistycznej, włoskiej piosenki partyzanckiej. W Warszawie Rafau pokazał miejskie kartki świąteczne. Są tak świąteczne, że można je wysłać również na 1 maja, 22 lipca – słowa o Bożym Narodzeniu tam nie ma. Nawet nie ma śladu po czymkolwiek co się z Bożym Narodzeniem kojarzy. Pokazują jednak ile Rafau ma sobie rozumu i godności człowieka.

Weekend stał pod znakiem skandali na boiskach piłkarskich w Anglii. W sobotę kibice Millwall wygwizdali swoich piłkarzy (przy okazji również przeciwnika i sędziów) za bezmyślne klęczenie ku chwale BLM, co wywołało oburzenie wszystkich na Wyspach, choć akurat takiemu prymitywowi jak ja jawi się to jako ostatni bastion normalności. Jeszcze większy skandal wywołał Jamie Vardy z Leicester City, który po bramce, dającej zwycięstwo 2:1 w ostatniej minucie meczu z Sheffield United z radości złamał chorągiewkę w narożniku boiska. Na jego nieszczęście chorągiewka była tęczowa. Prawdopodobnie po tym fakcie wyrzucą Wielką Brytanie z Unii… a nie, to już niemożliwe. Sam zawodnik zapewne będzie musiał się tłumaczyć ze swojej urojonej „homofobii”.

vardy

Wylosowano grupy eliminacyjne do finałów Mistrzostw Świata w piłce kopanej. Trafiliśmy na Anglię, Węgry, Albanię, Andorę i – tradycyjnie już – San Marino. Strasznie antyunijna ta grupa… Widzę szansę na drugie miejsce i udział w skomplikowanych barażach…

Tak wiem co odwalił Rydzyk. Tylko ręce mi opadły nie byłem w stanie nic mądrego napisać na jego temat. Poza tym, że on musi mieć na nich wszystkich porządne kwity…

piątek, 30 październik 2020 22:40

30 października 2020 roku

Dzień, w którym premier Vateusz postanowił ostatecznie udowodnić światu, że jego rząd również wyznaje zasadę „między Bugiem, Odrom, Nysom najważniejsze my som”. Vateusz tuż przed godzina 16:00 rezolutnie ogłosił, że od jutra do poniedziałku cmentarze zostaną zamknięte. Oczywiście decyzja, w związku ze znakomitym przygotowaniem rządu do drugiej fali pandemii jest słuszna, gdyż jedyne co udało się wypłaszczyć to zwoje mózgowe członków rządu. Decyzja została ogłoszona w czasie, który pokazuje gdzie rząd ma swoich (pewnie w dużej części byłych) wyborców. O tej porze duża część ludzi była już w drodze w rodzinne strony, handlarze zainwestowali pieniądze w znicze i kwiaty, w miastach przygotowana była dodatkowa komunikacja miejska i zmiany organizacji ruchu, a Vateusz wyszedł i kazał zrobić mniej więcej to co towarzyszka Lempart jemu. A żeby było jeszcze ciekawiej wczoraj czołowy przedstawiciel rządowej myśli politycznej – Sasin Jacek – ogłosił, w RMF.FM, że rząd nie bierze pod uwagę zamknięcia cmentarzy. Można było to zrobić miesiąc temu? Można było, bo wtedy jakoś zaczęto o tym mówić. Można było powiedzieć dwa tygodnie temu „zamykamy wszystko w cholerę na miesiąc”? Można było, tylko trzeba mieć odrobinę rozsądku i jaj. Z drugiej strony należy się cieszyć, że nie ogłosił tego w niedzielę o 12:00, wyłapując ludzi od 6:00 i wlepiając mandaty.

Natomiast w niedzielę przewiduję kilka ciekawych awantur pod bramami cmentarza. Podziwiam jednak partię rządzącą za konsekwencję. Wkurwić w ciągu trzech miesięcy chyba wszystkich *no może poza Sakiewiczem i Karnowskimi) trzeba jednak umieć. Zresztą znając wyczucie partii rządzącej 1 listopada Kaczafi będzie paradował po Wawelu. Bo jak wiadomo to nie cmentarz. Zbliża się żałosny upadek...

Vateusz obiecuje wsparcie dla handlarzy… a może byś tak za własną głupotę płacił z własnych pieniędzy? I nawet nie można im powiedzieć, że im kury szczać prowadzać, bo jakby Sasin wyprowadził połowa by zaginęła. Tego słowa na „W” tez nie można, bo zaraz Lemaprt pomyśli, że ją lubię. Wszyscy won.

A propos won to won ma zrobić Rzepliński. Już nie jest ostoją niezawisłego sądownictwa i ostatnim demokratą, gdyż udzielił wywiadu Robertowi Mazurkowi, w którym znajdujemy takie cuda (zresztą cały wywiad w Dzienniku Gazecie Prawnej polecam):

Mazurek: Rozumiem demonstracje przed siedzibami PiS, ale dlaczego idą pod kościoły?
Prof. Rzepliński: A myśli pan, że hołota francuska zachowuje się inaczej? A hołota amerykańska jest inna?
- Nazywa pan tych ludzi hołotą?
- Hm…
- Panie profesorze?
- Nazwijmy ich awanturnikami.
- I zostawi pan to w autoryzacji?
- Awanturników zostawię.

Po tym opozycja kazała mu „wypierdalać”. Władek Frasyniuk też. Choć przysiągł bym, że jest jednym z odpowiedzialnych za ten burdel, gdyż był posłem zarówno w czasie uchwalania ustawy aborcyjnej, jak i konstytucji. Wychodzi więc na to, że niezależne sadownictwo jest fajne, dopóki jest po naszej myśli.

Kilka godzin po wybuchu afery Rzeplinski zaczął twierdzić, że wywiad został zmanipulowany. Mazurek twierdzi, że ma nagranie. W zasadzie ciężko w to nie wierzyć. Mazurek trochę ogarnia rzeczywistość i raczej wiedział czym skończy się taki wywiad.

W Warszawie kolejny dzień protestów. W zasadzie nuda i poza kilkoma szarpaninami niewiele się działo, choć ludzi według GóWna najechało się 80 tysięcy. Jedynym plusem było to, że Bartek Sienkiewicz dostał gazem po ryju. Okazało się, że immunitet nie chroni przed gazem, co z pewnością wywołało jego zdziwienie. A poza tym należało mu się jak mało komu.

W cieniu protestów umiłowany Sejm po raz kolejny obniżył podatki wprowadzając CIT dla spółek komandytowych i znoszą ulgę abolicyjną. W ten oto sposób zapewnił sobie dwie kolejne grupy zadowolonych obywateli. Konsekwencja godna podziwu.

Prezydent złożył projekt ustawy o aborcji, w zasadzie przywracający kompromis. Uznany za niezgody z Konstytucją powód „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu” ma zostać zmieniony na „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się martwe albo obarczone nieuleczalną chorobą lub wadą, prowadzącą niechybnie i bezpośrednio do śmierci dziecka, bez względu na zastosowane działania terapeutyczne”. Tylko czy jeszcze jest z kim rozmawiać?

Dobrze wystarczy… Będzie tylko gorzej.

czwartek, 29 październik 2020 23:57

29 października 2020 roku

Ciemno, prawie noc, więc zabieram się do pisania. Dopiero teraz, gdyż praktycznie nie wierzę w to co widzę. Chodzi oczywiście o Staj Kobiet. Po ogłoszeniu postulatów przez towarzyszkę Lempart już dawno nie są to protesty kobiet, a jedynie hucpą zorganizowaną przez oszalałe feministki dla znudzonej gównażerii. I nawet nie są to moje słowa, a koleżanki, która delikatnie wkurwiona jest zarówno decyzją Trybunału, jak i tym co zostało z protestu. Także towarzyszka Lemaprt i spółka wskoczyły poziom wyżej od KOD i Kijowskiego w temacie kompromitowania własnych protestów. Jest to jakiś sukces. Dzisiaj na przykład w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet dała „ostatnie ostrzeżenie” katolikom żeby „sprzeciwili się swojemu Kościołowi”, gdyż „Ludzie są naprawdę wkurzeni. Na razie na instytucje, na biskupów i na księży, ale za chwilę ludzie zaczną widzieć, że poza obrzydliwymi biskupami, jest milcząca większość”. A potem wielkie zdziwienie, że ktoś dostaje w łeb, bo Julka i jej chłopak rurkowiec posłuchają szefowej, wyjdą z Internetu i spotkają pod kościołem żywych ludzi, którzy wiedzą jak posługiwać się kończynami w innych celach niż robienie selfiaczków.

Protestującym zaczęto puszczać… „Rotę”. Tak tę pieśń, która zawiera wers „Nie będzie Niemiec pluł na w twarz” oraz wielokrotnie powtórzone „tam nam dopomóż Bóg” i „Bóg będzie nam hetmanił”. Całkiem oryginalnie jak na protesty, które polegały między innymi na profanowaniu kościołów i wzywaniu do wywożenia księży na taczkach. Tłum śpiewał ochoczo. Jakby nie widzieli sprzeczności. Może by im puścić „Urodzony białym” Honoru czy „Biały honor, biała duma” Konkwisty. A może Zenka? Im chyba jest wszystko jedno.

Zresztą zaczynają się wewnętrzne niesnaski i wezwania do usunięcia Martusi… Cóż, geniusz Maksymiliana Robespierre’a tez nie został ostatecznie doceniony:

lampart

Tym sposobem przechodzimy do imiennika (anty)francuskiego rewolucjonisty i przy okazji mistrza świata w K-1 Maksymiliana Bratkowicza. Spokojnie, tez o nim nie słyszałem, co świadczy o mnie, ale też o poziomie dziennikarstwa sportowego, który jest tylko nieco niższy od innych rodzajów dziennikarstwa. Otóż został on pomówiony przez Sok z Buraka i twitterowicza o nicku „Kondominium” o atak na funkcjonariuszkę GóWna na wrocławskim Rynku. Po tej informacji zleciało się stado Julek strasząc zawodnika. Okazało się, że to pomówienie, bo zawodnik nie bawi się w gry uliczne i zapowiedział pozwy. Sok z buraka siedzi cicho (jak Platforma, myśli, że zapomni), Kondominium obsrał zbroją i zaczął błagać o wybaczenie niemalże proponując seks oralny, a Julki? Julki zaczęły się interesować prawem… Na forum prawniczym jedna z nich założyła rozpaczliwy temat, że pomówiła, ale to ona jest ofiarą, a ewentualny wyrok to koniec świata, bo ma 23 lata. Niestety wyłączono dostęp dla niezalogowanych. Szkoda, bo wspaniała to była lektura.
Za to jest jeden screen, który pokazuje do jakich poświęceń gotowe są rewolucjonistki:

rewolucja

Rewolucja w Internecie wyglądała inaczej…

Ale za to rewolucjonistki dostały wsparcie ostateczne:

szatan

Gratuluję.

GóWno marudzi, że Marta Kaczyńska milczy w sprawie wyroku Trybunału. Zapytałbym jaką funkcję pełni w państwie i dlaczego miałaby zabierać głos publicznie, ale to dalsza część logiki tego „Strajku” więc nie będę wnikał.

Jutro w Warszawie może być ciekawie.

Trzecia Osoba w Państwie wezwał policję do ochrony pokojowo protestujących ludzi. Rzecz w tym Tomku, że pokojowo protestujących ludzi nikt nie rusza. A jak zaczynają atakować kościoły, przestają być pokojowym demonstrantami. Prawda?

Z kolei wiceprezydent stolicy jest zachwycony wandalizmem. Cóż, w działającym państwie jutro byłby byłym wiceprezydentem. W Wielkim Imperium Dykty i Kartonu jutro zbierze oklaski i słowa uznania. Od swojego szefa również.

paweł rabiej

W pobliżu kościoła w Nicei nożownik zabił trzy osoby, w tym jednej odciął głowę. W zasadzie gdzieś na marginesie jest informacja, że po zatrzymaniu krzyczał „Allahu Akbar”. Pewnie katol.

Zasadniczo to chyba wszystko. A może jeszcze tylko dodam, że grała piłkarska Liga Europy. Dziś rozegrano w niej 24 mecze, w których wystąpiło 48 drużyn. Tylko jednej nie udało się oddać celnego strzału na bramkę przeciwnika. Nie musicie zgadywać z jakiego kraju pochodzi.

poniedziałek, 26 październik 2020 21:45

26 października 2020 roku

O protestach dużo napisał dziś admin-dubler, ale i ja coś bąknę zaczynając od tego. Po nieszczęsnym orzeczeniu Trybunału zaczęły się protesty. Wczoraj jednak przekroczyły granicę – przy aplauzie osobników typu Aśka Szajbus, Franio Starczewski i reszty wściekłe macice postanowiły zakłócać msze, lżyć ich uczestników, mazać kościoły i inne takie. Przy okazji, jak gdzieś któraś została lekko potargana rozpoczynał się płacz, że biją… Dziś pod Kościołem Świętego Aleksandra na warszawskim Placu Trzech Krzyży w stronę ludzi broniących wejścia do kościoła leciały petardy, butelki, słoiki z farbą i naczynia z… gównem. W tym czasie nasi dzielni funkcjonariusze drapią się po jajach. Raczej nie z własnej woli, a zwyczajnie takie mają rozkazy. Zapewniam Was, że gdyby zrobili tak kibice zgromadzenie zostałoby rozpędzone w trzy minuty. Jednak z jakiegoś powodu jest to Kaczafiemu i spółce na rękę. I o ile pamiętam jest zakaz zgromadzeń, prawda Vateusz? Gorzej, jak nie założę maseczki idą cpustą ulicą.

Wczoraj wokół kościołów gromadziło się kibolstwo, „Żołnierze Chrystusa” oraz m.in. Młodzierz Wszechpolska. Dziś w podzięce katowicka kuria wydała oświadczenie, w czytamy: „Kuria Metropolitalna w Katowicach nie wydała jakiejkolwiek zgody manifestującym na zajmowanie terenu kościelnego, zarówno wokół katedry, jak i budynku kurii. Co więcej, w dniu wczorajszym środowisko Młodzieży Wszechpolskiej przerwało kontrmanifestację na wyraźną prośbę przedstawicieli Kurii Metropolitalnej i policjantów z zespołu antykonfliktowego. Kontrmanifestantów wyprowadzono tylnym wyjściem katedry. W efekcie tych działań uniknięto dalszej eskalacji emocji i konfliktu wśród manifestujących”. Zdaje się, że biskupów też nie ma po co bronić. Kościołów – tak, uczestników mszy – tak, księży – tak, biskupi na to nie zasługują, politycy żadni też nie. Oprócz kościołów demolowano też pomniki. Dostało się również temu pisowskiemu ekstremiście w Warszawie:

regan

Prawda jest taka, że nie chodzi o aborcję. Tutaj zdecydowanie chodzi o lewacką wojnę z Kościołem. Taki kulturkampf w wersji komunistycznej, w kolejnej odsłonie Wiem, że są tam zwykłe kobiety wku… zirytowane orzeczeniem, ale niestety są tam tylko mięsem armatnim. Za sznurki pociąga kto inny.

„Wprost” pisze, że na wyrok TK wściekły jest sam Kaczafi, tym bardziej, że miał to być pomysł Ziobrystów. Panie Naczelniku, a może by tak wbić Zbyszka na pal? Dla przykładu. Strata żadna, a nikt nie zaprotestuje. I byłaby to najmądrzejsza decyzja od pół roku. A może od wyborów?

Natomiast w Poznaniu, w czasie protestów, kierowca wstał i zaczął klaskać. Może nie do końca kierowca, a następczyni Heńki Krzywonos:

poznań oklaski

wojsko

Takie nagłówki można gdzieniegdzie spotkać. Chodzi o rozporządzenie, który upoważnia Żandarmerię do pomocy policji w czasie pandemii. Czyli o dopuszczenie mieszanych patroli policji i żandarmerii. Nowość niczym deblilizmy wygadywane przez Korwina. Policja jak wiadomo cierpi na nadmiar vacatów i nie ma kto sprawdzać – choćby – przestrzegania kwarantanny. Takie samo rozporządzenie działało choćby w czasie Euro 2012. Szkoda tylko, że Konfederacja również węszy w tym spisek. Szybko intelektualnie dorównali Kamili Gasiuk-Pihowicz. Gratuluję.

Głos zabrał również Rafau. Napisał m.in. „wszyscy jesteśmy kobietami”. W końcu się z nim zgadzam! Choć nie do końca. Jest tylko pewną, anatomiczną częścią kobiety…

Natomiast „eksperci” prognozują, że wyrzucą nas z NATO. Najpierw wyrzucili nas z Unii, a teraz wyrzucą nas z NATO. A jak nas już wyrzucą to skąd wyrzucą nas później? Z Europejskiej Agencji Kosmicznej?

górka winter

Ale dość o tym, są i dobre wiadomości. Polski Kompas czyli nagrodę dla osób i firm, które w sposób szczególny przyczyniły się do rozwoju gospodarczego Polski otrzymał Jacek Sasin za „udowodnienie, że patriotyzm gospodarczy oznacza przede wszystkim sprawne podejmowanie odważnych i bezkompromisowych decyzji oraz działań, których celem nadrzędnym jest bezpieczeństwo kraju i obywateli, a także rozsądne łączenie w polityce antycovidowej zachowania bezpieczeństwa pracowników i utrzymania gospodarki”. I zapewne za bezpieczne przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych. Szacunek dla organizatora i laureata. Teraz czas na Nobla z ekonomii.

„Dziennik Gazeta Prawna” powołując się na swoich ludzi w rządzie zapowiada pełny lockdown od piątku. Oczywiście o ile nie wydarzy się cud i epidemia nie zwolni. Jarek Sellin twierdzi, że lockdownu nie planują. Ja mu nawet wierzę. Nazwą to czarną strefą, gdzie będzie wszystko zamknięte. Tak jak z podatkami – nazywają to opłatą i już nie ma nowych podatków.

W potoku wieści o protestach, blokadach i awanturach mogła umknąć informacja, że Maja Włoszczowska została wicemistrzynią świata w kolarstwie górskim. Gratuluję.

piątek, 23 październik 2020 23:13

23 października 2020 roku

Cóż, po wczorajszym wpisie część osób przestała mnie lubić. Przykro mi, ale jeśli ktoś spodziewał się fanatycznej obrony obozu rządzącego to raczej się nie doczeka. Jeśli jakaś cześć administracji robi głupio to braw nie będzie. A, że okazuje się wart Pac pałaca, a pałac Paca, to niestety skazujemy się na klincz, gdzie mamy nieudaczników z PiS (z przystawkami), absolutnie niezdolną do zbudowania czegokolwiek Platformę (również z przystawkami), groźnych dla wszystkiego co ludzkie fanatycznych bolszewików oraz pozbawioną racjonalności Konfederację. Byłbym zapomniał o PSL, który na pytanie o poglądy zapyta „a jakie mamy mieć?”. Naprawdę jest o co walczyć i za co potencjalnie umierać? Jak widzę, że niektórzy mają ochotę pozabijać wszystkich o innych poglądach to jednak w równym stopniu mnie to bawi co przeraża. Mamy obrońców Konstytucji, którzy w życiu jej nie przeczytali, fanatycznych wyznawców nieomylności rządu i większość, która patrzy na to z zażenowaniem. I którą tradycyjnie nikt się nie przejmuje. A co najgorsze nie ma szans na zmianę. I tylko orkiestra grać będzie do końca.

Wiem, że przywykliście do innego typu wpisów, ale zdaje się, że coś pękło.

A wracając do dnia dzisiejszego to od soboty premier Vateusz wprowadził na terenie całej Polski czerwoną strefę, przy okazji przekonując, że lockdown nie nazwany lockdownem nie jest lockdownem. Knajpy zamknięte, zgromadzenia zakazane, seniorzy won do domu, zajęcia zdalne dla klas 4-8… Dobra, może słusznie. Ale łaskawy Pan Vateusz ogłosił to w piątkowe południe, a rozporządzenia na stronach rządowych o 23:00 jeszcze nie było. A ludzie w weekendy pracują. Choćby przewodnicy mają wycieczki, która w ostatniej chwili muszą odwołać. Naprawdę tyle by kosztowało żeby ogłosić to w środę? Wtorek? Liczysz Vati na cud czy na co, bo przecież nie na znalezienie leku… Trochę szacunku dla ludzi by się przydało. I orędzie do Narodu w tym nie pomoże.

Tymczasem miłośniczki aborcji wciąż protestują. Towarzyszka Lampart zapowiedziała, że od środy nie idzie do roboty. Całkiem słuszna koncepcja w momencie gdy większość pracuje zdalnie, a ona pracuje jako „dziennikarka i publicystka internetowej rozgłośni Halo.Radio”. Świat się po tym nie podniesie. Zastanawiam się tylko dlaczego wciąż protestują w pobliżu Kaczafiego, a nie w pobliżu twórców kon-sty-tu-cji. Ale jak wiadomo rozumiem coraz mniej.

Podobno w czasie protestów policja jest brutalna… Myślę, że kibice i uczestnicy Marszów Niepodległości sprzed lat kilku mogą mieć na ten temat całkowicie odmienne zdanie.

„Mocną rezolucję” w sprawie wyroku trybunału w Polsce szykuje Parlament Europejski. Po tym świat nie będzie już taki sam. Zmieni się niczym po „mocnej rezolucji” w sprawie terroryzmu przygotowanej przez Boniego. Organizacje „praw człowieka” nazywają aborcje „prawem człowieka”… I to jest w sumie najciekawsze. Na naszych oczach zaadoptowano do życia nowomowę wprost z Orwella. Choć chyba pisarz nie byłby dumny.

Kończę…. I nie wiem czy wrócę w poniedziałek. Mam dosyć fanatyków obu stron, genialnych wybrańców, których jedyną umiejętnością jest podgrzewanie emocji i zakłamanych mediów. Może zostanę menelem?