czwartek, 12 grudzień 2019 22:54

12 grudnia 2019 roku

Napisał

Ciężki ten grudzień. Przez liczne wydarzenia towarzyszące życiu trudno znaleźć czas na relacjonowanie Wam tego, co się dzieje. Słabo nawet jest z czasem na śledzenie tego wszystko. Dlatego dzisiaj zacznę od literatury. Poważnej literatury, przy której Olga Tokarczuk może się schować. Zapoznajcie się z próbka twórczości zdobywcy literackiego Nobla 2020: „Siedzę w słońcu na tarasie,[...] oglądam reprodukcje obrazów Kokoschki, a z telefonu puszczam V symfonię Mahlera. Popijam powoli malwazję. Dawno nie czułem się tak szczęśliwy”. A ja tak wzruszony. A to tylko próbka twórczości najwybitniejszego z Polaków. Tak, to z Donalda i jego książki „Szczerze”. Miłej lektury. Poleciłbym żebyście kupili na prezent komuś, kogo nie lubicie… Ale chyba nie będziecie wydawać pieniędzy? Tym bardziej, że maksymalnie przed Wielkanocą będzie do kupienia za 9 złotych w Lidlu.

Nowy minister finansów niejaki pan Kościński Tadeusz wpadł na fascynujący pomysł. Uznał, że ściągnie pieniądze, które mamy zachomikowane w słoikach i zakopane pod trzecim świerkiem od lewej dzięki wypuszczeniu obligacji skarbowych. To już było, to się całkiem sprawdza Nowością jest to, że te miałyby być bardzo długoterminowe – np. 50-100 lat – i… nieoprocentowane. „Kup pan panie obligacje za 10.000 złotych, a za 50 lat oddamy pana spadkobiercom 10.000 złotych”. Minister mówi, że będzie loteria i nabywcy będą mogli coś wygrać. Po zainwestowaniu 10.000 będę mógł wygrać toster. Mnie przekonali. To wspaniały pomysł. O ile ktoś nie rezyduje w Drewnicy lub Tworkach może jednak tego nie kupić.

Na wszelki wypadek Tadzio wymyślił też objęcie akcyzą fajerwerków. To oczywiście dla zdrowia naszego i naszych braci mniejszych. W zasadzie akcyza powinna nazywać się „opłatą dobroczynną”. Bo każda jej podwyżka motywowana jest dobrem suwerena. A to walka o zdrowie, a to walka o spokój zwierząt… Trochę wdzięczności dla kolejnych rządów za taką troskę.

W sobotę Grzegorz Zwycięski ogłosi, kto wygrał prawybory na potencjalnego kandydata w wyborach prezydenckich. Grzesiek zaprosił wszystkich członków Wielkiej Koalicji, ale tamci poczuli się niedocenieni i nie przyjdą. Chyba za bardzo uwierzyli, że są czymś więcej niż kwiatkiem przy kożuchu…

GóWno odkryło, że Jacek Sasin nie przeczytał żadnej książki Olgi Tokarczuk i nie zamierza tego robić. Czyli zrobił to samo, co 98% społeczeństwa, łącznie z członkami redakcji z Czerskiej. Rozumiem jednak, że po powrocie demokraci lotne patrole będą przepytywać na wyrywki z twórczości Noblistki i rozstrzeliwać tych, którzy nie zdadzą testu. Naprawdę Adasiu i Jarku Kurski nie ma w Konstytucji obowiązku czytania noblistów. Bo gdyby był musielibyście czytać Sienkiewicza. A to raczej was obrzydza…

A sama Tokrczuk stwierdziła, że jest jej wstyd, że Polska nie przyjęła uchodźców, bo zacytujmy: „Pomyślałam, jakie bogactwo Szwecja sobie przygarnęła wraz z imigrantami, jaki potencjał wrażliwości i puli genetycznej. Jest mi wstyd za ten straszny 2014, kiedy Polska nie przyjęła imigrantów”. Jeśli chodzi o wrażliwość to zdecydowanie duży, pulą genetyczną bardzo chętnie się dzielą – czasami nawet muszą do tego Szwedki siłowo przekonywać. Także, dziękuję – uważam, że nie jesteśmy godni ich przyjąć. Zostawmy to wielkim.

Śnięta Greta Klimatyczka został „Człowiekiem Roku 2019” według „Times”. Pomijając już, że powinno być „człowiekinią” to należy pogratulować. Znalazła się obok takich tuzów jak Adolf Hitler, Józef Stalin, Nikita Chruszczow czy Władimir Władimirowicz. Żeby być uczciwym trzeba dodać, że kilku przyzwoitych ludzi tez się tam znalazło. Problem jest taki, że wyróżnienie tygodnik przyznaje niekoniecznie osobom pozytywnym, a takim, które wpływały na wydarzenia na świecie. Sponsorzy Grety mogą, więc być dumni.

Cissi Wallin – szwedzka ikona akcji #metoo została skazana za… pomówienia. Pomówiła dziennikarza o to, że ten ją zgwałcił. I tak oto z poważnej akcji, robi się akcja atencyjnych idiotek, które koniecznie chcą zostać zauważone. Gratuluje.

Rafau’owi znowu coś pękło. Tym razem rura ciepłownicza. Nie lubią rury obecnych władz Warszawy. Mimo, że awarie usunięto dość szybko to jednak memy pozostaną… Przy okazji wprowadzono nowe stawki za wywóz śmieci. 95 złotych od domu, 65 od mieszkania – bez względu na ich wielkość i liczbę osób, które w nim mieszkają. Jest to logiczne niczym… inne decyzje tej ekipy. Ale podobno od kwietnia opłata naliczana będzie od zużycia wody. Mam wrażenie, że będzie jeszcze bardziej śmierdzieć w komunikacji.

Informacja ze sportu, o której zapomniałem. Rosja została wykluczona z udziału w Mundialu w Katarze w 2022 roku i Igrzyskach Olimpijskich w Tokio w przyszłym roku. Z teg drugiego raczej teoretycznie – sportowcy, którzy do dzisiaj nie zostali złapani na dopingu będą mogli startować pod flagą olimpijską. Czyli jest to wykluczenie teoretyczne. A Mundial? Piłkarzom wpadnie miesiąc przerwy w trakcie sezonu. To bezcenne. Tylko ci grający w rosyjskiej lidze (to chyba większość ich reprezentacji) będą musieli marznąć na ligowych meczach.

Podobno znowu jest jakiś zamach na nadzwyczajną kastę. Napisałbym coś więcej, ale nie chce mi się w to wnikać. Czasami mam wrażenie (uwaga korwinizm), że Żydzi za Hitlera mieli lepiej niż sędziowie za PiS. Zwłaszcza czytając wypociny Matczaków i spółki oraz wybitnych, opozycyjnych znawców prawa. Dobranoc.

Czytany 1932 razy