piątek, 07 sierpień 2015 10:40

6 sierpnia 2015 roku

Napisał

Duszno. Ciężko stwierdzić czy przez pogodę czy to już duszna atmosfera IV RP. Mimo, że nikt o 6 nie zapukał do drzwi, internet działa, nawet do Kościoła nikt nie zagonił. Może najpierw się za duże miasta wzięli?

Zaprzysiężono nowego Prezydenta. Zaprzysiężenie bez sensacji. Za to z lawiną krytyki od jaśnie oświeconych. A to, bo Duda mówił, a nie czyta z kartki (to GóWno i Wałęsa), a bo nie mówił nic o Smoleńsku (to GóWno – tylko mi to śmierdzi hipokryzją?), w końcu, że nie mówił nic o Niemczech, Ukrainie i Rosji. I to jest skandal! Prezydent Rzeczypospolitej w czasie zaprzysiężenia mówi o Rzeczypospolitej! Jak śmie! Gdzie hołd lenny, które namiestnik „Kondominium niemiecko-rosyjskiego po żydowskim zarządem powierniczym” jest winny składać?

Bolek przyznał też, że niewiele z orędzia Dudy zrozumiał. Naprawdę zdziwiłbym się gdyby było inaczej.

Gdy Duda mówił o głodnych dzieciach z ław „Polski racjonalnej” rozległo się buczenie. Oczywiście nie było to kibolsko-pisowsko-oszołomskie buczenie z Powązek tylko było to buczenie pełne troski o kraj. Jak zwykle zresztą. Bo i jakie głodne dzieci na Zielonej Wyspie? Dzieci posłów PO mają się całkiem dobrze. Zreztą Mucha, która powoli dystansuje w roli „intelektualnej gwiazdy” Piterę stwierdziła „Ja naprawdę nie słyszałam tam buczenia. Rzeczywiście był taki moment, że było słychać taki pomruk dezaprobaty, tak bym to nazwała”. Czy to jasne? Żadnego buczenia nie było!

Rozumiem również wściekłość GóWna o brak wspomnienia o Smoleńsku. Tylko gotowych tekstów trzeba było wyrzucić... Tyle wierszówki przeszło koło nosa. Musimy się pochylić i zrozumieć. Ale ja nie zamierzam współczuć.

Przy okazji – zauważyliście, że wczoraj na uroczystościach przy Grobie Nieznanego Żołnierza zagrali wszystkie 4 zwrotki Hymnu. A ViP-ów pokazywali wyłącznie w trakcie refrenu. Zastanawiające, czyż nie?

A najbardziej i tak podoba mi się „bul doopy” elyt. Że „nie będzie prezydentem wszystkich Polaków (jakby Dekoder był, co nawet w pożegnalnym orędziu pokazał), że nie dotrzyma obietnic (jakby Dekoder dotrzymał, o jego partii nie wspominając) w dodatku jego żona to Żydówka (bo jak wiadomo to za Dekodera to... albo dobra, wystarczy). Jest strach... I dobrze.

Podsumowując wątek nowego Prezydenta. Widać ile nadziei jest w nim pokładane. Aż chciało by się napisać „Andrzej, nie spierdol tego”, tylko że chyba nie wypada.

Nie tylko Dekoder nas wczoraj opuścił... Człowiek znany niegdyś jako Krzysztof Bęgowski oświadczył, że nie będzie kandydował do Sejmu. Podobno Zjednoczona Lewica nie spełnia oczekiwań. Przykra sprawa. A w zasadzie obie. Na szczęście wygląda to na ostateczny koniec zbieraniny Palikmiota.  

Dziennikarstwo jest fascynującą pracą. W GóWno pojawił się tytuł: „Dziennikarka TVN zaatakowana podczas rozmowy z wiceprezydentem Poznania”. Co się stało? Facet rzucił w dziennikarkę kubkiem z wodą krzycząc „ty dziwko medialna”. Cud, że nie użyto tytułu „zwyrodnialec chciał zabić dziennikarkę”.

A... Śląsk Wrocław rzekomo nie dostał kary za herb Brzegu. Tylko za napisa "Jebać ruską kurwę", które oszołomy od Purskiego znalazły... w kiblu. Pozostałość po Euro 2012. Lech kiedyś był ukarany za naklejki przed stadionem, więc czekać tylko na karę dla Legii za sąsiedztwo z kościołem.  

I wystarczy, wieczorem o dzisiejszych cudach.

Czytany 2818 razy