wtorek, 13 luty 2018 21:47

13 lutego 2018 roku

Napisał

Wygląda na to, że kandydat Trzaskowski tak zaangażował się w walkę o prawa kobiet w Warszawie, że Mokotów został bez prądu na całkiem sporą część dnia. Prawa kobiet albo prąd. Nie można mieć wszystkiego.

Co ciekawe dzisiaj u Mazurka tłumaczył się ze swojego pomysłu: „zaczynam od tego dlatego, bo uważam, że opozycja w Sejmie w tej sprawie dała plamę, uważam, że daliśmy się wmanewrować PiS-owi”. Pysznie! W Sejmie nie wyszło, więc wprowadzimy to w Warszawie. Potem ogłosimy niepodległość, zrobimy eutanazję na życzenie, zalegalizujemy 38 płci i zbudujemy tor saneczkowy. A na koniec Warszawską Statuę Wolności o twarzy Hanki Gronkiewicz z kamienica pod pachą. Tylko bez pochodni, bo to faszyzm. W jej miejsce może wibrator?

I oto objawił się Mesjasz na prawicy. Od razu w trzech osobach. Maniek Kowalski, pastor Chojecki i niejaki Andrzej Turczyn. Konkretnie to zarejestrowano ich partię o nazwie „Ruch 11 Listopada”. „Państwo oparte na Biblii daje największą przestrzeń wolności w dziejach cywilizacji człowieka. Ruch 11 Listopada będzie walczyć, aby przywrócić prawa, które rodzicom nadał Stwórca, polskim rodzicom! Żadnych nakazów szczepień, żadnych przymusów ubezpieczeń, przymusów szkolnych itd. To jest nasz cel dalekosiężny” – tako rzekł pastor. Przewiduje poparcie w granicach 3. 3 osób nie procent oczywiście. Będą godnym rywalem dla Unii Europejskich Demokratów. Nawet rozumu tam jest mniej-więcej tyle samo.

Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy ma pomysł. Oczywiście dla naszego dobra. Pomyślała, że jak ktoś jest zatrudniony na umowie o pracę to aby dorobić sobie w innej firmie nie będzie mógł pracować na podstawie umowy zlecenia, a będzie musiał założyć działalność gospodarczą. Znakomite! Zwłaszcza w zestawieniu z pomysłami, że na urlopie nie będzie można pracować nigdzie. Dla szarej strefy idealne rozwiązania. Tak wiem, że to póki co tylko pomysł, ale wszystko kiedyś było „tylko pomysłem”.

W niemieckim sondażu autorstwa Fundacji Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość (EVZ) i Uniwersytetu Bielefeld wyszło, że 54,4%Niemców zalicza swoją rodzinę do ofiar polityki Hitlera, a tylko 17,7% przyznaje, że wśród ich przodków byli sprawcy nazistowskich zbrodni. Myślę, że gimboopozycja powinna za to przeprosić. W końcu gnębiliśmy ponad połowę Niemców.

Afera bo „W sieci” dało nagrodę Przyłębskiej, a TVP podpisało ją „profesor”. Bo jak wiadomo profesorem był tylko Bartoszewski, a nagrody może dawać tylko bezstronne GóWno. A nagroda Karnowskich? Interesuje mnie tak samo jak samopoczucie Kudłatego z KOD.

Czytany 2218 razy