czwartek, 02 czerwiec 2016 21:05

2 czerwca 2016 roku

Napisał

Zaczniemy od spraw ważnych. „Angry birds”. W sumie głupawa bajka, z kilkoma wesołymi momentami. Słynny „antyimigrancki przekaz” niby jest, ale przeciętny obywatel nie ma szans tego zauważyć. Ot, podstępne świnie wykorzystują ptaki. Aczkolwiek z głównym bohaterem mocno się utożsamiłem. Też nikogo nie lubił.

A wracając do świata realnego (choć niektórzy zachowują się jakby żyli w wirtualnym) należy zacząć od Janki Paradowskiej. Jest przerażona. Konkretnie przeraża ją to, że w czasie wczorajszej imprezy, podczas której nieco starsze dzieciaki udawały posłów padły m.in. słowa "Niech żyje wielka Polska". Myślę, że nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak takie słowa mogą przerazić funkcjonariuszy z Czerskiej... Przecież wtedy będą kompletnie nikim.

Rychu Petru zabrał głos w sprawie polskiego systemu edukacji. I radził jak powinien wyglądać. W sumie to nawet słusznie, że największa ofiara tego systemu chce go zwalczyć.

Wypowiedział się też o Hofmanie w Związku Piłki Ręcznej. Według Rysia ZPRP to... spółka skarbu państwa. Przypomnę, że to lider opozycji, człowiek, który w przyszłości ma być premierem. Albo iść na premierę. Dla niego to żadna różnica.

GóWno wymyśliło jakiś idiotyczny sondaż. „Na kogo głosowałbyś w II turze wyborów prezydenckich w 2020 roku?”. Duda wygrywa ze wszystkimi. Nawet z Lisem. I Kijowskim. I nawet Petru. Roberta Lewandowskiego nie uwzględniono.

Patrząc na to co dzieje się w Platformie stwierdzam, że przypominają postać z kreskówki po wypadnięciu z trasy w przepaść. Do czasu gdy się nie zorientują, że nie mają nic pod stopami nie spadają.

Parówki donoszą, że Kryśka Pawłowicz atakuje Środę. Atak polega na tym, że w czasie jednej z audycji gdzie gościły obie na kolejny tekst Środy o „tym małym człowieku” zapytała czy ma coś przeciwko aby mówiła, że Środa jest gruba i brzydka, po czym nazwała ją „lawacką feministką genderową”. W związku z powyższym postanowiłem zaatakować Leo Messiego: ty niski Argentyńczyku!

Dożyliśmy czasów gdy szczerość jest „atakiem”. No chyba, że nazywamy Kaczafiego karakanem lub kurduplem. Wtedy jest to obrona demokracji.

Delegacje przybywające na szczyt NATO ma – według medialnych doniesień – witać Jarosław Spyra. Nazwisko pewnie nic nikomu nie powie, a i z twarzy podobny zupełnie do nikogo. Chodzi jednak o to, że jest to były funkcjonariusz SB, który zapomniał o tym napisać w oświadczeniu lustracyjnym. Sąd uznał go więc za kłamcę lustracyjnego. Kto jak kto, ale PiS mógłby sobie takie debilne wpadki odpuścić. Jest też szansa, że Kaczafi już go powiesił, a jutro rano powiesi Waszczykowskiego.    

Jarosław Wałęsa zawiesił członkostwo w PO. Dodatkowo podobno „człowiek, który sam obalił komunizm” może wycofać poparcie dla PO. To z pewnością dramat dla partii, że zadufany bufon z poparciem o wysokości przeciętnego stężenia alkoholu u statystycznego Kowalskiego w sobotni wieczór „wycofa poparcie”.

I to chyba na tyle.

A nie... Zapomniana już nieco ex-premierzyca zaprasza na marsz KOnDomitów 4 czerwca. „Nie oddamy naszej dumy fanatykom i szowinistom” krzyczy. Ewcia, ale my tą waszą dumą nawet nie chcielibyśmy się podetrzeć.

Czytany 4114 razy