Przeczytaj u nas o temacie: mandaty

poniedziałek, 11 styczeń 2021 22:31

11 stycznia 2020 roku

Tydzień zaczął się nam od mocnego uderzenia. Wyszedł typ pobierający pensję ministra zdrowia, nazwijmy go Pinky (choć zdecydowanie nie ma kumpla Mózga) i obwieścił, że Narodowe Dożynanie Gospodarki zwane również „obostrzeniami” potrwa do końca miesiąca. Żeby nie posądzić umiłowanego rządu o stosowanie logiki to… bąbelki z klas I-III od poniedziałku idą do szkoły. Czy to nie jest genialne? Nie można organizować spotkań w domach powyżej pięciu osób, ale ponad dwudziestoosobowe klasy mogą się spotykać na cały dzień w jednym miejscu. Dzieci nie chorują? Chorują, tylko dość często bezobjawowo, poza tym przynoszą to do domów. Naprawdę nie można tego wszystkiego jakoś przeanalizować? Czy po prostu wtedy trzeba by zatrudnić specjalistów nie propagandzistów?

Pinky dodał jeszcze, że w Polsce co prawda sytuacja jest dobra, ale za granicą jest trzecia fala (kiedy skończyła się druga?) i trzeba zamknąć. Genialne.

Moi informatorzy twierdzą, że to nie koniec i obostrzenia będą przedłużane co najmniej do połowy lutego. Tylko Pinky i Vateusz mają takie jaja, które pozwoliłyby co najwyżej na bycie strażnikami haremów i nie ogłoszą tego. W każdym razie chłopaki mocno pracują na pobicie wyniku AWS z wyborów w 2001 roku…

Osobiście nie zdziwię się, gdy po 17 stycznia otwarte zostanie wszystko. Zdaje się, że suweren ma dość tej parodii działań, a w tym nawet Karnowscy i Kurski nie pomogą.

Zapewne umknęło Wam, że od 1 stycznia lokale gastronomiczne, składy opału i obiekty noclegowe muszą mieć kasy fiskalne on-line. Oczywiście termin nie został przesunięty i nie bardzo wiadomo skąd ci biedni, zamknięci od prawie roku ludzie (dobrze, może z wyjątkiem składu opału) mają wziąć pieniądze na realizację światłych pomysłów Vateusza?

Żeby przejść do rzeczy poważniejszych napisze tylko dwa słowa: Lech Wałęsa. I już wiadomo, że będzie jeszcze głupiej. Otóż Mały Wódz, Wielki Otua napisał list do władz norweskich, w którym popiera przyznanie Zbychowi Stonodze azylu politycznego. Bolek napisał: „Uważam, że wniosek ten (o azyl polityczny w Norwegii - red.) zasługuje na przyjęcie, a Zbigniew Stonoga jest osobą szykanowaną przez obecne władze Rzeczpospolitej Polskiej gdzie ostentacyjnie łamie się trójpodział władzy, a praworządność jest tylko mglistym marzeniem (…)Uważam, że Zbigniew Stonoga jest osobą prześladowaną z powodów politycznych, zaś w Polsce grozi mu eskalacja prawnej przemocy ze strony władzy. Stanowi to zagrożenie dla jego wolności”. Poprzednia władza też tego wielkiego bojownika o wolność i demokrację prześladowała – o tym Lechu zapomniał wspomnieć. Oczywiście Zbychu to nie jest przypadek dla Temidy, a dla służby zdrowia.

W USA Demokraci szykują impeachment Trumpa za „podżeganie do powstania”. Podobno ma to mu uniemożliwić w przyszłości ubieganie się o jakikolwiek urząd federalny i nie będzie przysługiwać mu prezydencka emerytura oraz ochrona. Tymczasem Joe Biden oświadczył, że w odbudowie gospodarki po pandemii priorytetem będą małe firmy należące do Latynosów, Murzynów, Indian i kobiet. Czyżby właśnie wypiął się na białych mężczyzn? Tak sobie wybrali, co zrobić? Ponadto Hologram z Onetu doniósł, że Joe dostał druga dawkę szczepionki. Cokolwiek chciał przez to powiedzieć.

Jak wiadomo Trump jest zbanowany wszędzie, dziś standardów społeczności nie spełniła Grupa Wyszehradzka, za podanie informacji o projekcie Ziobry dotyczącym zakazu banowania jeśli treść nie łamie prawa danego kraju. Że prywatne firmy mogą określać zasady? Zastanówmy się czy przy takiej skali mamy jeszcze do czynienia z prywatna firmą czy czymś globalnym, a cenzura doprowadzi do zamknięcia bańki informacyjnej. A to nigdy nie przynosi nic dobrego.

Parler – konkurent dla Twittera wyleciał ze sklepów Google i Apple za brak cenzury i opisywany jest jako portal prawicowych ekstremistów. I wszystko to w kraju uchodzącym za ostoje wolności słowa… Znany nam świat upada, tylko nikt jeszcze tego nie widzi. A przynajmniej nikt z postępowców.

U nas nasi jaśnie oświeceni wybrańcy wymyślili, że to dobry pomysł żeby nie móc odmówić przyjęcia mandatu i potem szarpać się w sądzie. Genialne niczym puszczenie dzieci do szkół przy lockdownie. Tego nawet nie da się skomentować. Idźcie wy już sobie.

Dobrze, wystarczy, gdyż nieco wzburzył mnie Pinky…

piątek, 24 lipiec 2015 22:17

24 lipca 2015 roku

Zacznę od dobrej wiadomości. Pasożyty ze straży miejskich i gminnych zostaną pozbawieni możliwości używania fotoradarów. W takim Białym Borze ich istnienie straci sens. Ale, że jest dobra wiadomość to musi być też zła. Wysokości mandatów będą ustalane na podstawie średniej pensji podawanej przez GUS. A będzie to wyglądało tak: w przypadku przekroczenia dozwolonej prędkości do 10 km/godz. mandatu nie będzie; przy przekroczeniu prędkości od 11 do 20 km/godz. będzie to 3 proc. średniej pensji, od 21 do 30 km/godz. - 5 proc., od 31 do 40 km/godz. - 9 proc., a od 41 do 50 km/godz. - 14 proc. Jeśli prędkość zostanie przekroczona o ponad 50 km/godz., to mandat będzie wynosił 20 proc. Średniej pensji, czyli ok. 760 zł.

Przy przekroczeniu prędkości w obszarze zabudowanym wysokość kary będzie podwajana - maksymalnie ok. 1520 zł. Jeśli ktoś przekroczy prędkość po raz czwarty w ciągu 12 miesięcy od pierwszego mandatu, to wówczas będzie on większy o kolejne 50 proc. - maksymalnie wyniesie ok. 2280 zł.

Fajnie, czyż nie?

Przy okazji poseł PiS-u, którego nazwiska nie pomnę przekroczył prędkość o 45 km/h jadąc do Warszawy przez jakieś wsie z ograniczeniem do 70. I to był temat dzisiejszego dnia w mediach. „Poseł, pirat drogowy”. Największa afera z udziałem PiS-u od czasu „afery dorszowej”.

Adam Bodnar został nowym Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Nawet w PO nie było zgodności co do jego wyboru. Wybrali to wybrali nie to było najistotniejsze. Najistotniejsze było to, że miał kontrkandydatkę. Zofię Romaszewską, po której przejechał się z wrodzoną subtelnością niejaki Joński z SLD. Nawet Miller się wypiął na swojego rzecznika. Świadczy to o całkowitej jedności w tej formacji.

Wywiadu „Rzeczypospolitej” udzielił rzecznik rządu. Brzmi śmiesznie? Śmiesznie to będzie jak przeczytać co raczył powiedzieć. „Ewa Kopacz nie prowadzi żadnej kampanii, ale politykę informacyjną rządu”. Wychodzi na to, że opinia o kotlecie w Pendolino jest rządowym priorytetem. A dalej? „Ewa Kopacz jest symbolem nowej polityki. Jest pierwszym samodzielnym premierem z początkami swojej profesjonalnej działalności w wolnej Polsce”. Pewnie w ZSL była całkiem inna Ewa Kopacz. A w ogóle to nigdy nie było żadnego ZSL! A premierzyca urodziła się 5 czerwca 1989 roku.

Prezydent Poznania wymyślił żeby w czasie przyszłorocznych obchodów 1050-lecia Chrztu Polski oddzielić uroczystości państwowe od kościelnych. To całkiem oczywiste, że Kościół nie powinien brać udziału w uroczystościach związanymi z Chrztem. W końcu co oni mają do tego?   

Sejm uchwalił ustawę o zgromadzeniach publicznych. Nowa podzieliła zgromadzenia publiczne na marsze (zgłaszane najwcześniej 30 dni, najpóźniej 6 dni przed terminem) i zgromadzenia stacjonarne (te z kolei mogłoby być zgłaszane 12 godzin przed terminem). Brzmi nieźle? To od razu w łeb: w zasadzie każdy powód będzie dobry żeby zgromadzenie rozwiązać. Stacjonarne na przykład będzie mógł rozwiązać każdy policjant. Jeszcze będzie wesoło. Bardzo wesoło... Najweselej w listopadzie.

Na koniec coś z pogranicza sportu. Kibice Śląska Wrocław przy okazji meczu z IFK Göteborg wpadli złożyć wizytę Stefanowi Michnikowi. Co prawda stanęli tylko pod domem, ale niech morderca wie, że pamięta się w Polsce o jego „zasługach”.

wtorek, 05 maj 2015 21:25

5 maja 2015 roku

Odbyła się wyczekiwana debata. Dekoder stchórzył i nie przylazł. Dorastał za to wędkarskie krzesełko od Kukiza. Sama debata w sumie nudna. O dziwo najlepiej wypadł Marian Kowalski. To nie do wiary jak się chłop wyrobił. Duda żenująco słabo. I Miller doskonale wiedział co robi zabraniając odzywając się Ogórek. Braun konsekwentnie do bólu, choć wyborów nie wygra. Reszta bardzo przeciętnie.

Jarubas to temat na długie, oddzielne opowiadanie. Chłop starał się przekonać, że PSL od zawsze, a już w ostatnich 8 latach szczególnie, jest w opozycji. A skoro kandydat tak mówi to musi być to prawda!

Dekoder za to prowadził debatę z usłużnymi dziennikarzami w Polsacie. Nie oglądałem, bo i po co? Bełkotu o zgodzie, bezpieczeństwie i o tym jak jest zajebiście nie chciało mi się słuchać.

Ostatni z żyjących „ludzi honoru” będzie sądzony w sprawie stanu wojennego. Sąd uznał, że jest na tyle zdrowy żeby przetrwać takie tortury. Przykra historia. Ciekawe czy jak padnie na sali sądowej będzie obwołany nową Blidą?

W miastach powstaną ekosfery gdzie nie wjadą najstarsze samochody. Wszystko oczywiście dla naszego dobra. I nawet bym się zgodził, gdyby nie kilka szczegółów np.  Wciąż „poprawiana” komunikacja miejska, brak jednolitej polityki transportowej czy rozmieszczenie Parkingów „Parkuj i Jedź”, które – przynajmniej w Warszawie – są usytuowane kompletnie bez sensu.

Ale przynajmniej będzie powód żeby wymienić urzędnikom limuzyny.

Energetyka Cieplna w Skierniewicach ma nową panią wiceprezes. W sumie nic dziwnego, zdarza się. Chyba, że nowa wiceprezes ma 24 lata i jest narzeczoną wicemarszałka województwa łódzkiego. Wtedy wiadomo, że chodzi wyłącznie o jej kompetencje, doświadczenie i intelekt.

IIIRP została importerem prądu. Dlaczego? Bo za granica jest taniej. Także ”niezależność energetyczna” jest już tylko bajdurzeniem bandy narwańców. Jaką receptę ma na to nasz rząd? Czy to ważne. Przecież zgoda buduje.

Dzielni policjanci z drogówki wystawili w tym roku już 1 122 441 mandatów. I jest to rekord. Ale przecież wszyscy wiedzą, że chodzi wyłącznie o bezpieczeństwo, a nie o łupienie kieszeni Polaków. Jak ktoś nie wierzy to rzecznik Sokołowski takiemu podpalaczowi Polski to wyjaśni.

Dobrze, wystarczy na dzisiaj. Debata ukradła dzień.