Przeczytaj u nas o temacie: Tusk

środa, 22 styczeń 2020 20:39

22 stycznia 2020 roku

Zacznę od smutnej wiadomości z poza świata, w którym się zawsze poruszamy. W wieku 77 lat zmarł Terry Jones – jeden z członków legendarnego Latającego Cyrku Monty Pythona. Jak ktoś, kto wychował się na „Świętym Graalu”, oglądanym milion razy na trzeźwo i niekoniecznie. Zapewne bez nich Sylwia Spurek by mnie nie bawiła, a świat wydawałbym się poważnym miejscem. W dzisiejszych czasach nie mieli by szansy na zaistnienie – polityczną poprawność mieli w poważaniu. Do zobaczenia, kiedyś panie Jones.

Skoro wspomniałem najgłupszą z feministek to niestety napytała sobie biedy. Wczoraj raczyła porównać Żydów ginących w obozach do… zwierząt hodowlanych ilustrując to obrazkiem:

spurek zydzi

Trzeba przyznać, że tego nawet najwięksi z faszystów nie wymyślili. Doktórka rozsierdziła jednak niejakiego Jonny Danielsa, który zapowiedział złożenia skargi do Komisji Europejskiej, a pozew zapowiada również Stowarzyszenie Polskich Rodzin Ofiar Obozów Koncentracyjnych. Sylwia w końcu zaistniała na niwie międzynarodowej. Aż miło patrzeć jak politpoprawna rewolucja zżera własne dzieci.

Aśka Mucha wycofała się z wyborów na przewodniczącego Platformy. Szkoda, bo miała szansę wprowadzić partię na nowy, jeszcze wyższy poziom. Zaapelowała o głosowania na Borysa Gomułkę. Należy, więc dopisać Borysowi cztery głosy.

Włoski rząd zdecydował, że krytyka państwa Izrael będzie przestępstwem. Bo taka jest nowa definicja antysemityzmu. Obejmuje również twierdzenie, że Żydzi ukrzyżowali Chrystusa… Zastanawia mnie czy wypominanie pochodzenia funkcjonariuszom Urzędu Bezpieczeństwa i sugestia, że ceny w Tel-Avivie są wysokie.

Narodowcy zebrali dwieście tysięcy podpisów pod projektem ustawy „Anty 447”. Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska zdążyła już wydać oświadczenie, że z obywatelskim projektem ustawy obecnie rządzący zrobią dokładnie to samo, co z takimi projektami robili ich wielcy, demokratyczni poprzednicy. Oświadczyła między innymi, że „tylko większość parlamentarna i rząd PiS są gwarantem, że jakiekolwiek próby działań na szkodę Polski i polskich obywateli będą nieskuteczne”. I będą w tym równie konsekwentni jak w przypadku ustawy o IPN!

Sędzia Tuleja w demokratycznej telewizji Al-Jazeera płakał, że w Polsce sędziowie są atakowani na ulicach i w swoich domach. Nie wiem, w jakim świecie żyje Igorek, ale sugerowałbym powrót do rzeczywistości. Chyba, że mi wyjaśni, jakim cudem GóWno i TVN nie raczą informować o tych haniebnych atakach.

Jeśli chodzi o byłego Króla Europy to chyba jego osobisty dziennik hitem nie został.

szczerze promo

To Empik, w innych księgarniach podobnie. Jeszcze ze da miesiące i wyląduje w koszu Lidla. Biedrona raczej nie, bo to pisowski dyskont.

PZPN rozważa kolejną reformę e-klapy. Tym razem maiłoby grać 18 drużyn od sezonu 2021/22, co oznaczałoby, że w sezonie 2020/21 spadnie do I ligi jedna drużyna… Osobiście mam mieszane uczucie. System rozgrywek mecz i rewanż w 34 meczach uważam za zdrowszy od ESA37 z podziałem na grupy, ale 18 drużyn w lidze oznacza, że będzie można oglądać jeszcze więcej wybitnych piłkarz i jeszcze więcej „profesjonalnie” prowadzonych klubów. Jakby się nie odwrócić dupa z tyłu.

środa, 18 grudzień 2019 22:10

18 grudnia 2019 roku

Jakieś dwa miliardy Polaków wzięło udział w proteście o zachowanie niezależności sędziów od rozumu i godności człowieka. Hasło protestów „dzisiaj sędziowie jutro Ty”. Ty, czyli Piekara, czy Ty, czyli Najsztub? Ekipa reprezentująca intelektualną elitę narodu bardzo przeżyła te protesty czerpiąc radość z frekwencji. Na przykład Wojtek Czuchnowski (i paru innych przedstawicieli elity) udostępnił takie oto zdjęcie:

wisla feta

Tak, to feta Wisły Kraków z okazji któregoś Mistrzostwa Polski w piłce kopanej. A wszystko to wymyślił na Twitterze @PremiumPPV. Ależ mi chłopie zaimponowałeś. Prawdopodobnie zostanie wkrótce obwołany ruskim agentem.

Jakby ktoś pytał człowiek rywalizujący z Bolkiem o tytuł największego z Polaków, niejaki Tusk Donald nie wziął udziału w proteście. Albowiem podpisywał swoje, godne Nobla dzieło (czy Nobel jest godny to inna sprawa).

Pamiętacie Frania Starczewskiego? To ten zajebisty poseł PO z Poznania, który na wręczenie zaświadczeń o wyborze paradował w brudnych butach. Jak każdy poseł musiał złożyć oświadczenie majątkowe. Jako zawód wpisał „wolny zawód” nie ma samochodu, oszczędności, mieszkania, ruchomości… To jeszcze można zrozumieć. Ale Franio przez okres, za który składał oświadczenie nie zarobił grosza. To bardzo ciekawe biorąc pod uwagę, że od 2018 ten „znany poznański happener i organizator spotkań w ramach >Łańcucha Światła<, pracuje od niedawna na Międzynarodowych Targach Poznańskich” – cytat z GóWna. To chyba niewolnictwo?

Żeby nie być aż tak jednostronnym, przyznać trzeba, że przyszły prezydent Bosak Krzysztof zarobił… 11539,50 złotych za pracę w biurze poselski Roberta Winnickiego. I były to jego jedyne dochody. Mieszka w Warszawie, więc umarł po trochę ponad miesiącu.

Sejmowa Komisja Kultury i Środków przekazu wymyśliła, że należy powołać podkomisję, która przygotuje tekst uchwały wyrażającej uznanie dla laureatki Nagrody Nobla - Olgi Tokarczuk. Proponuję podkomisji wybór trzyosobowej komórki składającej się z takich, którzy umieją sklecić trzy sensowne zdania w języku ojczystym. Obawiam się jednak, że w tym miejscu pomysł napotkałby trudności nie do pokonania.

Prawdopodobnie ponownie wyrzucą nas z Unii. Dziś EuroParlament potępił polskie samorządy za uchwały dotyczące tzw. „stref wolnych od LGBTQWERTY”. Biedroń straszy odebraniem takim samorządom unijnych dotacji. Przy okazji ta kompletnie zbędna instytucja zażądała od wszystkich członków wprowadzenia homo-małżeństw. Teraz Robciu i doktórka Spurek mają szansę wyjaśnić swoim unijnym sponsorom, że nie, bo Konstytucja. Zapraszam do dyskusji nieroby.

Senat uratował Polaków. Odrzucił dziś ustawę podnoszącą akcyzę na alkohol. Oczywiście przeciętny suweren właśnie bije brawo, bo nie ma pojęcia, że Sejm może odrzucić poprawki Senatu. Także więcej i tak zapłacimy.

I to chyba na tyle.

czwartek, 12 grudzień 2019 22:54

12 grudnia 2019 roku

Ciężki ten grudzień. Przez liczne wydarzenia towarzyszące życiu trudno znaleźć czas na relacjonowanie Wam tego, co się dzieje. Słabo nawet jest z czasem na śledzenie tego wszystko. Dlatego dzisiaj zacznę od literatury. Poważnej literatury, przy której Olga Tokarczuk może się schować. Zapoznajcie się z próbka twórczości zdobywcy literackiego Nobla 2020: „Siedzę w słońcu na tarasie,[...] oglądam reprodukcje obrazów Kokoschki, a z telefonu puszczam V symfonię Mahlera. Popijam powoli malwazję. Dawno nie czułem się tak szczęśliwy”. A ja tak wzruszony. A to tylko próbka twórczości najwybitniejszego z Polaków. Tak, to z Donalda i jego książki „Szczerze”. Miłej lektury. Poleciłbym żebyście kupili na prezent komuś, kogo nie lubicie… Ale chyba nie będziecie wydawać pieniędzy? Tym bardziej, że maksymalnie przed Wielkanocą będzie do kupienia za 9 złotych w Lidlu.

Nowy minister finansów niejaki pan Kościński Tadeusz wpadł na fascynujący pomysł. Uznał, że ściągnie pieniądze, które mamy zachomikowane w słoikach i zakopane pod trzecim świerkiem od lewej dzięki wypuszczeniu obligacji skarbowych. To już było, to się całkiem sprawdza Nowością jest to, że te miałyby być bardzo długoterminowe – np. 50-100 lat – i… nieoprocentowane. „Kup pan panie obligacje za 10.000 złotych, a za 50 lat oddamy pana spadkobiercom 10.000 złotych”. Minister mówi, że będzie loteria i nabywcy będą mogli coś wygrać. Po zainwestowaniu 10.000 będę mógł wygrać toster. Mnie przekonali. To wspaniały pomysł. O ile ktoś nie rezyduje w Drewnicy lub Tworkach może jednak tego nie kupić.

Na wszelki wypadek Tadzio wymyślił też objęcie akcyzą fajerwerków. To oczywiście dla zdrowia naszego i naszych braci mniejszych. W zasadzie akcyza powinna nazywać się „opłatą dobroczynną”. Bo każda jej podwyżka motywowana jest dobrem suwerena. A to walka o zdrowie, a to walka o spokój zwierząt… Trochę wdzięczności dla kolejnych rządów za taką troskę.

W sobotę Grzegorz Zwycięski ogłosi, kto wygrał prawybory na potencjalnego kandydata w wyborach prezydenckich. Grzesiek zaprosił wszystkich członków Wielkiej Koalicji, ale tamci poczuli się niedocenieni i nie przyjdą. Chyba za bardzo uwierzyli, że są czymś więcej niż kwiatkiem przy kożuchu…

GóWno odkryło, że Jacek Sasin nie przeczytał żadnej książki Olgi Tokarczuk i nie zamierza tego robić. Czyli zrobił to samo, co 98% społeczeństwa, łącznie z członkami redakcji z Czerskiej. Rozumiem jednak, że po powrocie demokraci lotne patrole będą przepytywać na wyrywki z twórczości Noblistki i rozstrzeliwać tych, którzy nie zdadzą testu. Naprawdę Adasiu i Jarku Kurski nie ma w Konstytucji obowiązku czytania noblistów. Bo gdyby był musielibyście czytać Sienkiewicza. A to raczej was obrzydza…

A sama Tokrczuk stwierdziła, że jest jej wstyd, że Polska nie przyjęła uchodźców, bo zacytujmy: „Pomyślałam, jakie bogactwo Szwecja sobie przygarnęła wraz z imigrantami, jaki potencjał wrażliwości i puli genetycznej. Jest mi wstyd za ten straszny 2014, kiedy Polska nie przyjęła imigrantów”. Jeśli chodzi o wrażliwość to zdecydowanie duży, pulą genetyczną bardzo chętnie się dzielą – czasami nawet muszą do tego Szwedki siłowo przekonywać. Także, dziękuję – uważam, że nie jesteśmy godni ich przyjąć. Zostawmy to wielkim.

Śnięta Greta Klimatyczka został „Człowiekiem Roku 2019” według „Times”. Pomijając już, że powinno być „człowiekinią” to należy pogratulować. Znalazła się obok takich tuzów jak Adolf Hitler, Józef Stalin, Nikita Chruszczow czy Władimir Władimirowicz. Żeby być uczciwym trzeba dodać, że kilku przyzwoitych ludzi tez się tam znalazło. Problem jest taki, że wyróżnienie tygodnik przyznaje niekoniecznie osobom pozytywnym, a takim, które wpływały na wydarzenia na świecie. Sponsorzy Grety mogą, więc być dumni.

Cissi Wallin – szwedzka ikona akcji #metoo została skazana za… pomówienia. Pomówiła dziennikarza o to, że ten ją zgwałcił. I tak oto z poważnej akcji, robi się akcja atencyjnych idiotek, które koniecznie chcą zostać zauważone. Gratuluje.

Rafau’owi znowu coś pękło. Tym razem rura ciepłownicza. Nie lubią rury obecnych władz Warszawy. Mimo, że awarie usunięto dość szybko to jednak memy pozostaną… Przy okazji wprowadzono nowe stawki za wywóz śmieci. 95 złotych od domu, 65 od mieszkania – bez względu na ich wielkość i liczbę osób, które w nim mieszkają. Jest to logiczne niczym… inne decyzje tej ekipy. Ale podobno od kwietnia opłata naliczana będzie od zużycia wody. Mam wrażenie, że będzie jeszcze bardziej śmierdzieć w komunikacji.

Informacja ze sportu, o której zapomniałem. Rosja została wykluczona z udziału w Mundialu w Katarze w 2022 roku i Igrzyskach Olimpijskich w Tokio w przyszłym roku. Z teg drugiego raczej teoretycznie – sportowcy, którzy do dzisiaj nie zostali złapani na dopingu będą mogli startować pod flagą olimpijską. Czyli jest to wykluczenie teoretyczne. A Mundial? Piłkarzom wpadnie miesiąc przerwy w trakcie sezonu. To bezcenne. Tylko ci grający w rosyjskiej lidze (to chyba większość ich reprezentacji) będą musieli marznąć na ligowych meczach.

Podobno znowu jest jakiś zamach na nadzwyczajną kastę. Napisałbym coś więcej, ale nie chce mi się w to wnikać. Czasami mam wrażenie (uwaga korwinizm), że Żydzi za Hitlera mieli lepiej niż sędziowie za PiS. Zwłaszcza czytając wypociny Matczaków i spółki oraz wybitnych, opozycyjnych znawców prawa. Dobranoc.

czwartek, 05 grudzień 2019 22:04

5 grudnia 2019 roku

Zapewne nazwisko Marcin Kulasek mówiło większości z nas dokładnie tyle, co nic. Dzisiaj poseł i sekretarz generalny SLD przestał być anonimowy. Wzorem największych: Elki Bieńkowskij i Jarka Gowina ponarzekał na warunki w hotelu poselskim oraz rzekł: „Proponuję spróbować się utrzymać w Warszawie za 6,5 tys. zł na rękę, plus dieta 2,5 tys. Zł”. Tak, razem 9 tysięcy złotych. Wiesz Marcinku, znam takich, którzy utrzymują się za połowę tej ceny. I to nie w jedną osobę, a w 2, 3 czy nawet 4. Chociaż cieszę się, że Marcinek wykazał się typowo lewicową wrażliwością – zawsze byli wrażliwi na krzywdę, zwłaszcza własną. Tą prawdziwą i tą wyimaginowaną. Po pewnym czasie musiał przyjść sms od Wielkiego Czao, bo zaczął tłumaczyć, że wywiad dla Interii nie miał autoryzacji, a sens jego słów był inny. Na to autor wywiadu stwierdził, że dysponuje nagraniem. Marcin, nie wygłupiaj się! Zmień pracę, weź kredyt! Co się będziesz męczył za marne 9 tysięcy?

Wciąż oczywiście uważam, że pensja posła to nie eldorado, ale co innego brak eldorado, a co innego „niemożność utrzymania”. Zwłaszcza mając dziesięciokrotnie większą kwotę wolną od podatku od innych, darmowe przejazdy… Aż strach pomyśleć, co się będzie działo, gdy lewica wprowadzi w życie własny projekt podatkowy.

Premier Vateusz jest jednak jednostką wyjątkową. Umie wprowadzić podatek, pokierować dowolnym ministerstwem, zbudować flotę elektrycznych samochodów, a teraz jak się okazało umie też wymienić murawę na Narodowym. A dokładniej to zapowiedział zmianę modelu biznesowego Stadionu Narodowego i kładzenie murawy trzy tygodnie przed meczem. W pielęgnacji murawy premierowi pomagał będzie nowy szef spółki zarządzającej stadionem Włodzimierz Dola. Teraz wypada czekać na wycięcie z trawy twarzy Vateusza w kole środkowym.

Donald Tusk planuje ruszyć w trasę po Polsce. Jak Ich Troje czy inni Rolling Stones. A może nawet Zenek Martyniuk? Chociaż chyba Martyniuk zebrałby większą widownię… A Donald podobno ma – po raz 4789 – budować nowy ruch polityczny, który odsunie PiS od władzy. Dokładnie tak samo Zbójcerze zdobywali Mirmiłowo.

Natomiast, jeśli chodzi o samego Donalda to chłop jest poważnym politykiem. Oto dowód:

12789010 donald tusk i donald trump 900 555

I podpis „Pomimo okresowych turbulencji nasza transatlantycka przyjaźń musi trwać”. Jest prawie równie zajebisty jak premier Kanady…

Nowi sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, czyli Krysia, Stachu i Jakub Stelina zostali zaprzysiężeni. Margo Kidelho obiecuje ich odwołanie, jak tylko zostanie prezydentem. A jak Górnik Łęczna wygra Ligę Mistrzów (mężczyzn, bo kobieca drużyna chyba stoi lepiej od męskiej u nich), to zbudują tam stadion na 50 tysięcy miejsc. To równie realne na dzisiaj. Nie będę nawet pisał, kogo i jak usunę ja, jak tylko zostanę prezydentem.

Na spotkaniu prezydenta Sopotu (to ten co nie był u fryzjera od kiedy PiS wygrał wybory) z mieszkańcami Trójmiasta dziennikarz TVP śmiał zadać pytanie o sprzedaż dwóch działek obok Ergo-Areny. Co na to Sopocki Dulczess? Oświadczył, że nie odpowie, bo wzburzyła go śmierć Adamowicza. Ciekawe czy CBA tez tak by powiedział.

W Paryżu znudziło się podpalanie samochodów, więc „ekolodzy” z Extinction Rebellion postanowili podpalić hulajnogi elektryczne. Bo są nieekologiczne. Nie przeszkadza to jednocześnie „ekologom” lansować elektrycznych samochodów, jako produktu ekologicznego.

Podobno Szymek Hołownia poważnie uważa, że będzie prezydentem. W sumie wolno mu. Do dupy taka dyktatura gdzie TVN może wystawiać swojego kandydata.

Nasze służby przechwyciły ponad 2 tony kokainy o wartości marnych 2 miliardów złotych… Gdybym był cynikiem powiedziałbym, że uda się tym załatać kawałek dziury budżetowej. Mógłbym też poprzestać na gratulacjach za skuteczną akcję. Niestety zawsze, przy tego typu sukcesach zastanawia mnie, ilu ton nie udało się przechwycić i czy przypadkiem przechwycony towar nie był celowo wystawiony przez handlarzy (lub konkurencję). Dla odwrócenia uwagi.

 

czwartek, 21 listopad 2019 21:06

21 listopada 2019 roku

Kolejny sukces Polski na arenie międzynarodowej. Może nie Polski, a Tuska i nie międzynarodowej, a partyjnej. Został wybrany przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej. Otrzymał 93% głosów i pokonał… nikogo. Był jedynym kandydatem. Wspaniały przykład demokracji! Wygrał z nikim, mimo, że – jak twierdzi – TVP rujnowała jego wizerunek. Jakby było co rujnować… Donald z wyboru się cieszy, gdyż jak powiedział „Mogę zedrzeć maskę obiektywnego nudziarza i dosadniej mówić, co myślę o Polsce i świecie”. Różnica będzie polegała na tym, że będzie mówił ustami własnymi, a nie wiernych padwanów.

Człowiek znany niegdyś, jako Agent Tomek usłyszał sześć zarzutów prokuratorskich w sprawie działalności stowarzyszenia Helper pozyskującego dotacje na domy opieki dla seniorów. Zarzuty dotyczą m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przywłaszczenia mienia (marne 10 miliony złotych) i prania pieniędzy. Całkiem imponująca lista zarzutów jak na byłą gwiazdę CBA. A może zwyczajnie celebryci mają gen robienia z siebie idiotów. Tomcio ma całkiem spoko towarzystwo: prezydenta Olsztyna, wójtów gminy Jedwabno (dwie osoby), burmistrza Reszla z lat 2010-2017, oraz wójta gminy Purda w latach 2014-2017.

Gdy wydawało się, że Platforma zastosuje w prawyborach taki sam klucz kandydatów jak Europejska Partia Ludowa i Margo Kidelho będzie jedyną kandydatką pojawił się ON! Jacek Jaśkowiak – prezydent Poznania. Znany z tego, że lubi kolor tęczowy, a nie do końca lubi Żołnierzy Wyklętych. Instytut Badań Spraw Publicznych twierdzi, że Jacuś szans Margo nie ma, bo nikt poza Poznaniem go nie zna. Może trzeba się wzorować na Czaskowskim i częściej udawać, że ma się coś do powiedzenia?

Zapomniana już nieco Kaśka Lubnauer rozważa rezygnacja ze stołka przewodniczącego Nowośmiesznej. Podobno wypełniła swoją misję, jaką było – uwaga! – przywrócenie powagi partii. Podziwiam samozadowolenie. Zapytam nieśmiało o jedno: Kasia, a długi spłacone?

W celu zadowolenia Komisji Europejskiej rząd pracuje nad przepisami, które ułatwią „ekologom” blokowanie inwestycji. Według nowych przepisów sąd zablokuje inwestycję, jeśli organizacja zajmująca się ochroną środowiska uprawdopodobni, że jest ona obarczona dużą wadą i zniszczy przyrodę. Biorąc pod uwagę, że każda inwestycja w jakiś sposób niszczy przyrodę zapomnijcie o jakichkolwiek inwestycjach. Chyba sam ekologiem zostanę. To dopiero teraz będzie żyła złota.

Dobromir Sośnierz dołączył do parlamentarnego zespoły ds. równouprawnienia osób LGBTQWERTY. Śmiszek liczy na merytorykę posła Dobromira. Jestem święcie przekonany, że bardziej merytorycznie się nie da, bo jak zapowiada nowy członek zespołu: „nie należy pisać ustaw, w których homoseksualiści mieliby inne prawa - mniejsze, większe - niż ludzie o innych preferencjach seksualnych” – i taka jest prawda. Panu Posłowi życzę powodzenia i wytrwałości w pracach zespołu. Choć mam wrażenie, że nałożnik Robcia B. i spółka będą zgrzytać zębami – bo, że inaczej rozumieją „równouprawnienie” to jasne.

Ugrupowanie Sośnierza – Konfederacja – złożyła projekt ustawy podnoszącej kwotę wolną od podatku do 31.200 zł, czyli dwunastokrotności pensji minimalnej. Projekt pewnie nie wejdzie w życie, mimo, że jego wielkimi fanami byli obecnie rządzący w czasach, gdy byli w opozycji. Ale to była inna sytuacja.

Żydzi z Ligi Przeciw Zniesławieniom (ADL) opublikowali wyniki badań. Wyszło im, że 25% Europejczyków to antysemici, a my wypadliśmy w tej klasyfikacji najlepiej – według ADL 50% jest antysemitami. Szczerze mówiąc wyniki badań nie dziwią. W końcu antysemityzm – prawdziwy czy wyimaginowany – jest sensem istnienia państwa Izrael, a i amerykańscy Żydzi całkiem dobrze z niego żyją. O i to jest antysemicki akapit dopiero. Na wszelki wypadek ADL nie prowadził badań w krajach islamskich.

Skoro jesteśmy przy Islamie, to Indonezyjscy wyznawcy tej religii studiujący na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu zażądali zmiany planu zajęć w ten sposób, by były on dostoswany do pory ich modlitw. Wydaje mi się, że w Dżakarcie też jest uniwersytet i zawsze mogą tam się przenieść.

W Warszawie Rafau płacze, że PiS okrada go z pieniędzy i on pieniędzy nie ma. W związku z brakiem funduszy postanowił wcielić w życie szaleńczy projekt dobudowania dwóch stacji – Plac Konstytucji i Muranów – na pierwszej linii metra. Z pewnością będzie to tanie, łatwe i nie spowoduje utrudnień w poruszaniu się po mieście. Zarówno pod ziemią, jak i na ziemi.

Dziś pod Sejmem rozpoczęła się głodówka w sprawie klimatu. Sprawa jest poważna na tyle, że słynna głodówka Andrzeja Miszka była dziecinną igraszką. Wielka Głodówka Klimatyczna potrwa 24 godziny. Aż dziwne, że nie jest to godzinna głodówka rotacyjna.

Subskrybenci Disney + zanim obejrzą film zapoznają się z informacją, że w bajkach mogą być zawarte „przestarzałe wizerunki kulturowe”. Rasistowskie filmy to m.in. „Piotruś Pan”, „Dumbo” i „Zakochany kundel”. Polityczna poprawność jest w stanie zniszczyć absolutnie wszystko. Łącznie ze wspomnieniami z dzieciństwa.

wtorek, 05 listopad 2019 23:08

5 listopada 2019 roku

To był fatalny dzień w życiu obrońcy demokracji. Człowiek, który na białym koniu miał wrócić z Brukseli oświadczył, że kandydować na prezydenta nie będzie. Wywołało to płacz podobny do płaczu, który towarzyszy śmierci przywódców Korei Północnej. Różnica jest taka, że ten był szczery. Hanka Lisowa oświadczyła, że Donald stchórzył. A Donald ma was zwyczajnie tam, gdzie miał was zawsze szanowni demokraci. Tylko, że teraz może to spokojnie powiedzieć. Poza tym nie ma najmniejszego powodu żeby tu wracać.

Oczywiście należy mieć z tyłu głowy fakt, że ten człowiek w życiu słowa prawdy nie powiedział.

Drugi, a chronologicznie pierwszy kwik rozległ się gdy podano nazwiska marszałków-seniorów. W Senacie została nim Barbara Borys-Damięcka i to zostało przyjęte jako naturalne. Kwik dotyczył marszałka-seniora Sejmu. Mianowany został nim Pan Antoni. Takiego kwiku nie słyszano od czasu kiedy podano nazwiska kandydatów na sędziów Trybunału. Mam dziwne wrażenie, że suweren nie ma pojęcia jakie są kompetencje marszałka-seniora i że są one - gruncie rzeczy - żadne.

W Bielsku-Białej do przedszkola przyszła grupa rekonstrukcyjna, poopowiadali o historii, pokazali repliki broni i… zaczęła się gównoburza. Którą tradycyjnie rozpoczął ośrodek monitorowania i wyciągania pieniędzy towarzysza Gawła.Tego Gawła skazanego prawomocnym wyrokiem, który uciekła do Norwegii. Że jak tak można, to skandal, faszyzm, kibolizm i menelizm… Oczywiście normalny człowiek nie widzi w tym nic złego. Postępowcy nie tylko rozpoczęli gównoburzę, ale i wyciągnęli autorytet towarzysza specjalistę od dochowywania pewnej kultury niejakiego Mazgułę. Strach pomyśleć, że jak byłem dzieckiem to każdy z nas miał zabawkowy pistolet. Gaweł i jego banda padłby na zawał gdyby się dowiedzieli jak się bawiliśmy.

Cała gównoburza wpisuje się w obecne myślenie. Niejaki Freddie Bentley, brytyjczyk znający się na niczym, podzielił się jakimś tam programie telewizyjnym swoją światłą myślą, że w szkołach nie powinno się nauczać o II wojnie światowej gdyż “Nie wydaje mi się, aby zachęcanie do myślenia o śmierci lub mówienie, ilu ludzi zginęło w wojnie światowej miało komuś pomóc”. Bardzo to inteligentne, brak wiedzy doprowadzi do powtórki z rozrywki…

Podobno 20 grudnia ma szansę w naszą ukochaną planetę uderzyć asteroida. Co prawda NASA uspokaja, że przeleci obok, ale może zakłócić ziemską orbitę… Szkoda by było, bo mogłoby to rozwiązać problemy głupiejących mieszkańców. Swoją drogą - zastanawialiście się, co by było gdyby historia opisana niegdyś w komiksie "Sznikniel" - dokładnie jej koniec, okazała się prawdziwa? 

poniedziałek, 04 listopad 2019 22:20

4 listopada 2019 roku

Zdaje się, że Siepaczom znudziła się władza. Względnie zdali sobie sprawę, że każda afera żyje maksymalnie tydzień. W każdym razie postanowili powołać na sędziów Trybunału Konstytucyjnego takie tuzy jak Kryśka Piotrowicz, Elżbieta Chojna-Duch i Stachu Piotrowicz. O ile jestem w stanie przeboleć dwie pierwsze kandydatury - choć nie bez obrzydzenia to wsadzanie tam tego komunistycznego pachołka jest przejawem absolutnej arogancji Siepaczy. Trzeciej kadencji nie będzie.

W Żyrardowie radni uznali, że to znakomity pomysł żeby ulicy gen. Fieldorfa przywrócić nazwę Jedności Robotniczej. “Bo taka jest tradycja miasta” - fajna ta tradycja. Ale jeśli tak dalej pójdzie to na złość pisiorom taki Czaskowski wpadnie na przywrócenie ulic Świerczewskiego, Marchlewskiego i Nowotki. A może nawet powróci dawny patron warszawskiej ulicy Fieldorfa i ulica znowu stanie się Aleją. Bolesława Bieruta.

Jarek Gowin stwierdził, że “położę się Rejtanem, jeżeli ktoś będzie próbował na uczelniach ograniczyć wolność słowa zwolennikom ideologii gender”. Wspaniała, tolerancyjna postawa panie ministrze. Szkoda, że nie kładł się pan Rejtanem gdy była blokowana wolność słowa choćby osobom pro-life, których prelekcja były odwoływane przez władze uczelni po naciskach grupek mieniących się obrońcami tolerancji.

Któraś tam odmiana kodziarzy urządziła sobie w czwartek “Halloween” pod domem Kaczafiego. To jest poziom poziom typowy dla opozycji, nie ma więc mowy o zaskoczeniu, rozumie i godności człowieka.

W Kielcach - dodajmy mocno zadłużonych - staną ławki. Nie jakieś tam ławki, ale ławki tęczowe. To efekt pomysłów z budżetu obywatelskiego. Dwadzieścia ławek będzie kosztowało marne 120 tysięcy złotych - 6500 złotych za ławkę. Budżety obywatelskie to wspaniałe miejsce dla wszelkiej maści przekrętów.

“Super Express” twierdzi, że Tusk będzie około 30 tysięcy złotych emerytury. Pensja prezydenta to ok. 20 tysięcy brutto. A teraz prosz emnie przekonać poważnymi argumentami dlaczego Tusk miałby chcieć kandydować na prezydenta. I nie, nie kupuję tekstu “bo mu zależy na Polsce”.

Śnięta Greta od Klimatu płynęła sobie swoim jachtem na szczyt klimatyczny w Chile. Jednak ten kraj zrezygnował z organizacji szczytu z uwagi na “niepokoje społeczne”, więc ONZ przeniósł spęd do Madrytu. I Greta została na środku oceanu jak Himilsbach z angielskim… Na szczęście - dla Grety, nie dla podatników - podróż Grety sfinansuje rząd Hiszpanii.

Tymczasem Greta oświadczyła, że nie spotka się z Trumpem, bo byłaby to strata czasu. Ciekawe czy Trump wie, że kto nie chce się z nim spotkać.

Jak powszechnie wiadomo Polska MUSI zamknąć wszystkie kopalnie bo węgiel to zło i gdy wydobywa się węgiel umiera panda i Grata. Tymczasem Niemcy podłączają do sieci elektrownię węglową Datteln 4 o mocy 1,1 GW - jak na państwo, które do 2022 roku z troski o środowisko będzie wyłączać elektrownie atomowe niezwykle oryginalny gest. Brytyjczycy z kolei otierają nowa kopalnię węgla w północnej Anglii. Całkiem nieźle idzie Europie odchodzenie od węgla… Chyba, że tu nie chodzi o odejście od węgla, a o zamknięcie polskich kopalń. Ale pewnie szukam spisków. I tym ekologicznym akcentem kończymy na dziś.

poniedziałek, 28 październik 2019 22:35

28 października 2019 roku

Artur Zawisza postanowił zaimponować wszystkim. W piątek rano trafił rowerzystkę - resztą pracownicę Biura Bezpieczeństwa Narodowego -, oczywiście nie mając prawa jazdy, a tego samego dnia wieczorem… został zatrzymany za prowadzenie samochodu bez uprawnień. Zawisza postanowił brnąć w swoją głupotę i oznajmił, że wieczorne zatrzymanie było efektem “polowania przeprowadzonego przez asystenta pani poseł z Koalicji Europejskiej". Artur, a mógłbyś łaskawie się schować i przestać kompromitować siebie oraz rozum i godność człowieka?

Adi Zandberg z dumą doniósł na Twitterze o zmianie białostockiej ul. Łupaszki na ul. Podlaską. Taką uchwałę - jednym głosem - przegłosowała rada miasta. Inicjatorem zmiany byli radni Forum Mniejszości Podlasia startujący z list Wielkiej Koalicji. Najciekawsze jest to, że ci, którzy cieszą się ze zmiany i nazywają Łupaszkę i innych Wyklętych - bez wyjątku - mordercami do końca będą bronić ulic Armii Ludowej, Dąbrowszczaków czy Małego Franka, którego jedynym osiągnięciem bojowym był napad rabunkowy n apolską leśnicżówkę.

Po Kasi Cichopek i Bolku kolejnym wybitnym pisarzem został Donald Tusk. Książka, wydana przez Agorę, ma dotyczyć kulisów europejskiej polityki oraz „kluczowych momentów ostatnich lat”. Najlepszy w książce jest tytuł: “Szczerze”. Mocno jak na człowieka, który w życiu słow aprawdy nie powiedział.

Życie pokazuje jak poważnym projektem jest “Wiosna”. Dzisiaj szeregi tej organizacji opuściła Sylwia Spurek. “To nie jest Wiosna, do której występowałem, ale będę pamiętała tę, do której wstąpiłem. Jest tam wiele osób, które cenię i liczę na współpracę z nimi. Dziś zrezygnowałem z członkostwa w Wiośnie. Będę niezależną posłanką S&D w PE. Wartości, program, cele są bez zmian. Dziękuję!”. Nie wiem czym Wiosna obecna różni się od Wiosny z wiosny, ale grunt, że Sylwia będzie miała 5 lat pieniądze za nic. Fajna ta Wiosna… Takie niezbyt trwała.

Odezwał się ambasador Izraela. W rozmowie z GóWnem. Stwierdził, że:”Jest to trochę dla mnie smutne, że taka partia jak Konfederacja będzie teraz w Sejmie“. Gdybym był złośliwy zapytałbym jak w Izraelu idzie formowanie rządu? Poza tym niektórym jest smutno, że państwo Izrael stworzono tym właśnie miejscu…

Jakiś czas temu w Warszawie typ jadący 130 km/h w terenie zabudowanym zabił człowieka przechodzącego przez przejście dla pieszych. Po jakimś tygodniu głos zabrał sam prezydent Czaskowski. Oznajmił, że ograniczy prędkość na warszawskich osiedlach do 30 km/h. Z pewnością po obniżeniu dozwolonej prędkości typ nie jechałby 13o, tylko zgodnie z ograniczeniem. Mam dziwne wrażenie, że Grzesiek wsadził go na ten stołek żeby udowodnić, że Rafau nie może być następnym przewodniczącym PO, bo jest intelektualista podobnym do Zawiszy.

Mieliśmy okazję usłyszeć Ryśka Petru. Ci, którzy odważają się oglądać Lisa. Dowiedzieliśmy się, że Rysiek wraca do biznesu, ale “jest przed ogłoszeniem tego co chce ogłosić” i, że być może wróci do polityki bo “nie zna słowa amen”. I to od razu widać, bo “amen” bynajmniej nie znaczy koniec tylko “niech się stanie”. Dlatego właśnie nie używa się - Rysiu - słów, których się nie rozumie.

PiS morduje homoseksualistów w Ugandzie! Czy coś takiego. Konkretnie to w Europarlamencie było głosowanie potępiające karę śmierci dla homoseksualistów w Ugandzie. Tak opowiadają media. Naprawdę to posłowie PiS głosowali za potępieniem kary śmierci i wstrzymali się od głosu w głosowaniu na całością uchwały. Nie pamiętam kiedy Uganda została przyjęta do Unii Europejskiej, że to komiczne i kosztowne zgromadzenie zajmuje się sytuacją w tej prowincji. Katalonia nie jest członkiem Unii więc na debatę liczyć nie może. To logiczne.

“Newsweek” odkrył fermę pisowskich trolli. Opublikowali nawet listę. Nie dość, że znowu mnie pominęli, to pominęli kogokolwiek,kto byłby znany szerszej, twitterowej publiczności. Są za to tacy z #SilniRazem po nicku. I tak oto kolejna bomba, która miała zatopić PiS ostała się jedynie bombka choinkowa.

Amerykanie zabili przywódcę ISIS. W zasadzie wysadził się w ślepym tunelu żeby nie dać się zabić. Efekt ten sam, choć prawdziwi przywódcy tego tworu wciąż są na wolności i mają się dobrze.

Skandal w Najlepszej Lidze Świata. Taras Romańczuk z Jagiellonii nie podał przed meczem z Wisła Płock ręki Dominikowi Furmanowi. Bo się chłopaki w lutym powyzywali przy grze w piłce. Coś jak 10-letnie dzieci. Pomijając już piękny pokaz dorosłości, to zwyczajnie nie wypada podskakiwać nadselekcjonerowi reprezentacji, w której chce się grać.

czwartek, 17 październik 2019 20:23

17 października 2019 roku

Zaczniemy od wizyty w Sejmie w starym składzie. Wczoraj Sejm przyjął uchwałę w sprawie potępienia wszelkich aktów nienawiści i pogardy antykatolickiej. Nowa liderka opozycji, kandydatka na premiera, prezydenta i papieża, zbawczyni Wielkiej Koalicji Margo Kidelho zagłosowała za przyjęciem uchwały. Dziwiło to o tyle, że reszta jej bandy postanowiła wyciągnąć karty z czytników. Dzisiaj Margo oświadczyła, że zagłosowała bo się pomyliła. Czyżby zbawca nawet karty z czytnika nie potrafił wyjąć? I chce rządzić Polską (po ichniemu: TymKrajem)?

Dzisiaj z kolej Sejm przegłosował poprawki w kodeksie drogowym. Tworzenie „korytarza życia” i jazda na suwak stały się obowiązkowe. Za było 415 posłów. I pewnie sądzicie, że tutaj nie da się być przeciw. Mylicie się. Przeciw zagłosowało ośmioro posłów i posełek: Misio Kamiński, Stefan Niesiołowski, Jacek Protasiewicz, Rychu Petru, Joanna Mihulka (dawniej Schmidt – nałożnica Ryśka) i umiłowana Joanna Szajnus-Bajnus. Naprawdę chciałbym usłyszeć ich argumentację. Chociaż obstawiam, że brzmi ona „bo to pisowski korytarz!”.

Nie sposób nie szanować Włodka Czarzastego. Jego SLD nie zamierza dzielić się subwencją z Razem i Wiosną. I tak oto Włodek wytłukł konkurencję. Jest jak owadożerna roślina. Najpierw wabi, potem pożera. I wiem, że subwencja jest niepodzielna, ale zapewne da się to obejść. Tylko trzeba chcieć... Podobnie PSL nic nie da Kukizowi, choć ci pewnie i tak by nie brali. Żeby być uczciwym PiS też nie daje niczego Gowinowi i Ziobrze. Ale ci głównie dzięki Kaczafiemu istnieją.

Tymczasem Grzesiu poleciał do Brukseli i spotkał się z Tuskiem. Rzekomo miał domagać się jasnej deklaracji czy Donald wystartuje w wyborach prezydenckich, czy nie. Wstawił nawet zdjęcie z tego spotkania. Najman lepiej wyglądał po swoich walkach...

schetyna tusk

A sam Tusk, swoim zwyczajem udzielił jasnej odpowiedzi. Wystartuje, jeśli nie będzie lepszego kandydata. Cenię jego umiejętność mówienia wprost. I rozbudzania nadziei we wszelkiej maści miłośnikach opozycji.

„Miej w opiece Naród cały” - pod takim hasłem przejdzie ulicami Warszawy tegoroczny Marsz Niepodległości. Ciekawe czy Rafau postara się o frekwencję i zabroni jego organizacji. Sądząc po dotychczasowych dokonaniach tego geniusz jest w stanie to zrobić.

Jest robota do wzięcia. W Głównym Urzędzie Statystycznym poszukują programisty. Wymagania: wyższe wykształcenia (matematycznego lub informatycznego), znajomość języka angielskiego na poziomie umożliwiającym czytanie dokumentacji technicznej oraz umiejętność projektowania baz danych oraz systemów informatycznych. A to wszystko za pensję w wysokości 2250-4500 złotych. GUS zawsze był oderwany od rzeczywistości. W końcu statystyka to jedno z trzech największych kłamstw.

Zachowania ekooszołomów są coraz ciekawsze. Dzisiaj banda debili z #ExtinctionRebellion postanowiła zablokować Londyn. Konkretnie londyńska komunikację miejską. W tym metro. Elektryczne. W trosce o klimat. Logikę tego postępowania byłaby w stanie wytłumaczyć jedynie Sylwia Spurek, ale myślę że się nie doczekamy, bo wczoraj postanowiliście się do paska przyczepić. Skończyło się tak, że w Canning Town we wschodnim Londynie oszołomy dostały po ryjach. Chyba brytyjski suweren nie zrozumiał przesłania, ale przekazała własne.

W Katalonii od kilku dni mamy praktycznie wojnę domową. Protesty, które wybuchły po wyrokach dla członków katalońskiego rządu, który przeprowadził referendum w sprawie niepodległości. Separatyści posiedzą w więzieniu 9-13 lat. Na ulicach zawrzało, płona samochody, demonstranci tłuka się z policją i tak się toczy. W iście południowym stylu. Oczywiście ci, którzy bronią konstytucji i potępiają nacjonalizm stoją po stronie Katalończyków. Łamiących hiszpańskich konstytucję i będących katalońskimi nacjonalistami. I nie mówcie, że to nie jest logiczne!
Tym bardziej, że na barcelońskim lotnisko demonstranci napisali: „Przepraszamy za Twój stracony lot, ale pomyśl o tym jakbyś stracił demokrację”. Kodziarze zrozumieją

 

środa, 02 październik 2019 21:33

2 października 2019 roku

Nauczyciele będą strajkować. Apolityczny Sławomir zapowiedział, że tym razem będzie to strajk włoski. O ile dobrze pamiętam strajk włoski polega na fanatycznym przestrzeganiu przepisów przesadnym przykładaniem się do obowiązków. Wychodzi na to, że w końcu nauczyciela zaczną robić to za co do tej pory rodzice płacili korepetytorom.

Po wczorajszej debacie wybuchła afera paragonowa. Klon Gomułki pokazał paragon za lek podawany po przeszczepie na kwotę 2082,36 złotych za da opakowania. Przy czym okazało się, że ten sam lek można kupić za 3,20 po spełnieniu odpowiednich wymogów i przeprowadzeniu badań. Pogratulować należy sztabowcom, którzy to Borysowi podrzucili. Oczywiście Borysowi prędzej włosy dęba staną niż przyzna się do błędu, więc idzie w zaparte, że tak jest i basta. Proponowałbym jednak lepiej sprawdzać, bo cię TVP zgriluje.

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” twierdzi, że Donek Tusk ma szansę na stołek szefa Europejskiej Partii Ludowej. A on nie miał wrócić do zniewolonego TenKraju na białym koniu i wyzwolić spod kaczystowskiej okupacji? Po to go do prokuratury prowadzili z Centralnego żeby tak po prostu usiadł na kolejnym brukselskim stolcu?

Pamiętacie wypowiedź Stuhra o „potomkach chłopów folwarcznych”? W obronę wzięła go Agunia Holland twierdząc, że nie to miał na myśli. Dodaje „ręczę za niego”. Poręczający godny poręczanego. Brakuje tylko Mai Ostaszewskiej z kartką.

Przykurzona nieco Róża Maria von Totenkopf und Jungingen płakał dziś nad losem Mierzei Wiślanej. Bo według niej „Rosjanie nie robią żadnych problemów z korzystaniem z Cieśniny Pilawskiej”. To coś nowego chyba. Do tej pory Elbląg nie mógł być portem, bo Rosjanie robili problemy. Znowu rozsypana narracja czy liczenie na słabą pamięć?

Olo Kwaśniewski powiedział, że nie zagłosuje na Jaruzelską. Słusznie! Jak mógłby zagłosować na właścicielkę psa-gwałciciela, w dodatku sikającego do butów rzeczniczki LSD. No, może za pół litra by się udało dogadać.

Na koniec – bo nuda straszna, to jest najnudniejsza kampania w historii – mój osobisty dylemat. Po jaką cholerę wiesza się banery wyborcze? Jest ktoś, kto idąc ulicą, widzi baner i myśli „O jaki zajebisty baner, zagłosuję na tego typa, chociaż nie mam pojęcia kto to jest”. One wszystkie wyglądają tak samo: imię nazwisko, numer na liście i morda typa. Tudzież typiary. Po co, poza marnowaniem pieniędzy?

I z tym Was zostawiam.