czwartek, 29 sierpień 2019 20:52

29 sierpnia 2019 roku

Napisał

Już w niedzielę jest 1 września, data którą prawdopodobnie zna każdy Polak, oprócz celebrytów rzecz jasna. Dlatego też odbędą się liczne uroczystości. Na przykład do Warszawy przybędzie Trump. Miał przylecieć w sobotę, ale przyleci dopiero w niedzielę rano. Oficjalnie z powodów problemów technicznych. Ale jak wiadomo musiał przejąć się listem „polskich” ambasadorów. GóWno z dumą informuje, że imiennik prezydenta USA też dostał zaproszenie. A taką wczoraj aferę kręcili…

Chociaż w ostatniej chwili Trump odwołałą wizytę i zastąpi go wiceprezydent Mike Pence. Powodem jest huragan Dorian.

Swoje uroczystości organizuje również Freie Stadt Danzig pod światłym przywództwem DulczeSSy. Na liście gości same znakomitości. Będzie można spotkać: berlińskiego sekretarza stanu Sawsana Chebli, wiceprzewodniczącą parlamentu bremeńskiego Suilmez Docgan, burmistrza Dachau Floriana Hartmanna, wiceburmistrza Drezna Petera Lamesa, byłego członka Bundestagu Klausa Franka, 3 osoby ze Związku Zarządu Młodzieży z Norymbergi, wiceburmistrz Lipska Dotrothee Dubrau, oraz prezydenta Nadrenii-Westfalii Północnej Andre Kuper – to niemiecka część uroczystości. Z Polski będą prezydent Oświęcimia Janusz Chwietur, dwóch radnych z Lublina, a także Czaskowski we własnej osobie. Ciekawe czy ten ostatni odda Virtuti Militari, które stolica otrzymała za obronę z września 1939?

Dodajmy do tego, że radni Freie Stadt Danzig z Wielkiej Koalicji zagłosowali uchwale upamiętniającej Polaków walczących z niemieckim agresorem. Zagłosowali przeciw jednoznacznemu potępieniu nazistowskich rządów NSDAP w Wolnym Mieście Gdańsku. Naprawdę DulczaSSa może być dumna ze swoich przydupasów. Grzechu zresztą też.

Radom to ma jednak przerąbane. Nie dość, że to miasto bólu i cierpienia uraczone najśmieszniejszym lotniskiem świata to jeszcze liderami list wyborczych są tam Aśka Kluzik-Rostkowska i Marek Suski. Naprawdę trzeba dokładać cierpień temu obiektowi dowcipów?

Wybitny intelekt Suskiego porównał wyciek gówna w Warszawie to wybuchu katastrofy w Czarnobylu. Zaiste niezbadane są ścieżki jakimi podąża te genialny umysł. I zaprawdę powiadam Wam. Nie zagłębiajcie się w ten temat.

W mojej ulubionej Szwecji postęp przekroczył kolejną granicę. W mieście Eskilstuna ostatecznie rozwiązano kwestię ulicznego żebractwa. W sposób iście socjalistyczny: żebranie nazwano „pasywnym pozyskiwaniem środków” i wprowadzona na to licencje. Można? Ciekawe w sumie jak by to działało na cygańskich grajków komunikacyjnych?

Świetnie jest w Zachodniopomorskim jeśli chodzi o listy Wielkiej Koalicji. Grzechu zmienił kolejność na liście i jedynką został znany zamiatacz ulic Sławek Nitras kosztem szefa wojewódzkiej PO Olgierda Geblewicza. Znakomicie to wpłynie na atmosferę. Pomijaąc już to, że plakaty już chłopaki mieli wydrukowane. Przykra historia.

Wracając na chwilę do warszawskiego gówna to jest wyjaśnienie Greenpeace dlaczego się nie angażują. Brzmi wiarygodnie jak informacje podawane w dwóch głównych programach (dez)informacyjnych w dwóch największych telewizjach:

greenpeace

Tym razem udało się dotrwać przedstawicielom e-klapy w Europucharach do końca sierpnia. Konkretnie jednemu. Dziś legia przegrała 0:1 w Glasgow z Rangers i może skupić się na lidze.

Czytany 2018 razy