piątek, 22 wrzesień 2017 21:44

22 września 2017 roku

Napisał

Piszę do Was po raz ostatni. Jutro, 23 września, nastąpi koniec świata. Rysiek Petru nie zostanie premierem, Biedroń prezydentem, a Hanka nie stawi się przed komisją i co najważniejsze, przestanie padać… Gorzej, jeśli – jak zwykle – nic się nie stanie.

A póki czas GóWno wytropiło faszyzm w IPN. Oczywiście przedstawicielami faszyzmu jest Brygada Świętokrzyska NSZ. Za to wychwala pod niebiosa „Dąbrowszczaków” – czyli komunistów polskich walczących po stronie innych lewaków w czasie wojny domowej w Hiszpanii. Dodam nieśmiało, że wszystkim im rząd Rzeczypospolitej w 1938 roku odebrał obywatelstwo, za złamanie polskiego prawa. Cóż, czy może to dziwić patrząc na rodziców Adasia chociażby?

W PiS wojna na całego. Prokuratura zbada prof. Michała Królikowskiego – tego, co pisze dla prezydenta ustawy o sądach. Bo niby przechowywał jakieś pieniądze jako „depozyt adwokacki”, a gdy zorientował się skąd pochodzą zgłosił właściwym organom. Znakomity pomysł. Róbcie tak dalej, a opozycja staniecie się szybciej niż wam się wydaje.

Kaczafi za to rozmawia z prezydentem o wspomnianych ustawach. Weź i się człowieku w tym nie pogub. Na szczęście Kamilka i Rysiek już uznali je za niekonstytucyjne. Czyż można nie wierzyc takim autorytetom?

A przed Pałacem Prezydenckim zebrało się kodziarstwo aby – jak to mówią – „wyrazić sprzeciw wobec reformy sądownictwa w jakimkolwiek wydaniu”. Sądy są bardzo dobre, sędziowie uczciwi, więc nie ma czego reformować. Pomodlę się o nieco kontaktu z rzeczywistością dla uczestników protestu. Bo oni sami przecież leczyć się nie pójdą.

Kinia u Kuźniara ujawniła swój największy sukces. Otóż jak w szkole nie było papieru toaletowego to została przewodniczącego samorządu i papier był. I przy tym powinnaś Kiniu pozostać. Przy pilnowaniu papieru.

Kuźniar przed wywiadem z Gajewską zdążył bronić demokracji w Gdańsku. Za poprowadzenie debaty (jednej) w czasie Gdańskiego Tygodnia Demokracji otrzymał 7380 złotych oraz 1250 złotych zwrotu kosztów podróży i zakwaterowania. Cóż, nikt nie mówił, że obrona demokracji jest tania. Matiego zapytajcie.

Swoją drogą, pamiętając o zamiłowaniu Jareczka do zwrotów, zastanawiam się skąd bierze ręczniki do domu.

Policja, podobno, miała pobić feministkę w Szczecinie i wyzwać ją od „lewackich szmat”. Tego ostatniego nie rozumiem, w końcu same się tak często nazywają… A poza tym policja nie bije, chyba że ktoś jest awanturujący się. Tyle razy to słyszałem, że uwierzyłem.

Jacek Saryusz-Wolski twierdzi, że rezolucje przeciwko Polsce pisała gimboopozycja. Timmermans miał nawet powiedzieć Wolskiemu, że niektóre rzeczy wie od samego Wałęsy. Jeśli to prawda to by oznaczało, że niektóre nawyki nie wychodzą z człowieka.

Prawdopodobnie nie będzie kar za nieprzyjmowanie imigrantów. A to dlatego, że żadne z państw Unii nie przyjęło deklarowanej kwoty. I czym nas będzie straszyć Rysiek?

Kaczafi stanie przed Sejmową Komisją Etyki. Za brak trybu i kanalie. Słusznie całkiem. Zwłaszcza za brak trybu.

Ku przerażeniu Ryśka do Polski zawitał Viktor Orban. Według satyryka „przyjaciel Putina rozgrywający Polskę”. Premier Węgier spotkał się zarówno z premier Szydło jak i Kaczafim.Całkowicie normalna wizyta międzynarodowa stała się dla Ryśka przyczynkiem do traumy. Ciekawe czy wie, że to Węgry, a nie Niemcy na przestrzeni wieków byli przyjaciółmi Polski?  Aczkolwiek popieram wszelkie działania Ryśka. Zniknięcie jego i jego bandy z polityki wyjdzie nam na zdrowie.

Do zobaczenia po drugiej stronie. Mam nadzieję, że będzie internet.
Hugues de Payns

Czytany 2825 razy Ostatnio zmieniany piątek, 22 wrzesień 2017 21:49