czwartek, 19 grudzień 2013 15:26

19 grudnia 2013 roku

Napisał

Jakby trochę spokojniej, nudniej... Znak, że zbliżają się Święta. 19 grudnia 2013 przeszedł do historii.

Mr Twitter spotkał się z Ławrowem. To jego rosyjski odpowiednik. Pogadali o Ukrainie: że niby Rosja przyjmuje każdy wybór Ukraińców (hehe), o historii, że będą wspólnie obchodzić, w najbliższych latach, setną rocznicę wybuchu I wojny światowej, 70-lecie zwycięstwa w II wojnie światowej i wyzwolenia przez Związek Radziecki wyzwolenia obozu Auschwitz. Będą te rocznice świętować wspólnie, gdyż jak wiadomo możemy się czuć zwycięzcami II wojny światowej. Zamordowani przez „sojuszników” po jej zakończeniu oraz ci, którzy musieli pozostać na emigracji to tylko nieistotny szczegół...

Ławrow zapewnił też, że „niebawem” zwrócą wrak Tu-154. Można odetchnąć z ulgą... Chyba, że przypomni się istnienie niegdyś w języku polskim określenia „ruski miesiąc”.

A... I dali dyplom Joannie Moro (to ta od serialu „Anna German”) za „wzajemne zbliżenie i porozumienie społeczeństw obu krajów”.

Prezydent się zepsuł! Znaczy kolano. Na nartach. W Wiśle. Pewnie Małysz go sabotował. W zasadzie nic się nie stało, ale jest coś co zajmuje miejsce.

Błysnął Związek Ludności Narodowości Śląskiej. Otóż postanowili napisać list do rosyjskiego ambasadora. Co napisali? Poza prośbą o niekierowanie rakiet Iskander w Śląsk jest tam tez fragment „Jak Waszej Ekscelencji zapewne wiadomo, część Górnego Śląska, wbrew swej woli wyrażonej w plebiscycie w 1921 r., trafiła do Polski w wyniku uzgodnień Ligi Narodów. Reszta Górnego Śląska i cały Dolny Śląsk, w ramach zarządu tymczasowego, pod władzę polską trafiły w 1945 r. Chociaż Polska z Niemcami zawarła układ o granicy polsko-niemieckiej w 1990 r., to jednak zrobiono to bez konsultacji z mieszkańcami terenów będących w tymczasowym zarządzie polskim. Dodatkowo Polska zniosła na części Górnego Śląska autonomię odstępując od warunku przyznania tych ziem Polsce przez Ligę Narodów”.

A więc polska okupacja... Ja to bym im nawet dał pełną niepodległość. Pod warunkiem zwrotu do budżetu Polski całości kwoty wpompowanej w kopalnie wraz z odsetkami. Inna sprawa, że na Śląsku mieszka wciąż wielu normalnych ludzi, którzy debilnych pomysłów Gorzelika i kumpli poważnie nie traktują. Chociaż Gorzelik do końca debilem nie jest – mniejszośc narodowa to przecież znaczne ułatwienia w dostaniu się na poselski fotelik. List podpisali Rudolf Kołodziejczyk i Andrzej Roczniok. Teraz panom proponuję napisanie listu do Berlina zawierającego treści o „oddaniu się w wieczną opiekę błogosławionej Angeli”. Kwestia tylko, że Angela może ich nie chcieć.

Unia wycofała się z ograniczeń środowiskowych dotyczących wydobywania gazu łupkowego i teoretycznie nie ma przeszkód w prowadzeniu badań i potem eksploatowaniu złóż. A co wyjdzie w praktyce nie wie nikt.

Słyszeliście o tej kobiecie co sobie do przejścia podziemnego w Warszawie wjechała? Otóż stwierdziła, w sądzie, że prawo jazdy to ona odda, ale paszportu nie, bo to komplikuje jej plany świąteczne. Co prawda sąd zastosował ten środek zapobiegawczy, ale adwokat kobiety zapowiedział, że będzie się odwoływać.

Boniek odpowiedział wojewodzie pomorskiemu w sprawie „haniebnego transparentu kibiców Lechii”. Napisał m.in "Rzeczywiście, obrazy zaprezentowane podczas oprawy meczowej Lechii Gdańsk mogą budzić niejednoznaczne skojarzenia i kontrowersyjne emocje. Jednak w kontekście naszej korespondencji przede wszystkim należy zauważyć, że zdaniem PZPN nie jest tworzenie mechanizmów cenzury ani na stadionach piłkarskich, ani w żadnej innej sferze życia publicznego. Osobiście podzielam opinię osób, które uważają treść przedmiotowego transparentu za haniebną i skandaliczną. Nie zmienia to jednak faktu, że nie przywłaszczam sobie monopolu na wiedzę i takie sam prawo osądu, jakie sam posiadam, chciałbym pozostawić również innym uczestnikom debaty publicznej. Inaczej stawiałbym sam siebie w roli jednoosobowej instancji zdolnej do wydawania wyroków we wszystkich sprawach związanych z bolesną i skomplikowaną historią naszego kraju".

Przypomniał też, że wojewoda ma prawo do... przerwania meczu.

Boniek dość rozsądnie. A wojewoda? Nie dość, że wyszedł na idiotę (jak każdy wojewoda w naszym pięknym kraju) to jeszcze na tchórza, który odpowiedzialność zwala na wszystkich wokół. Ale to przecież typowe dla funkcjonariuszy partyjnych. Oni są od pobierania pensji, a nie od podejmowania decyzji.

Znając życie i wojewodów z PO (chociaż ten „przypadkiem” przepoczwarzył się w „liberała” z wieloletniego członka PZPR) będzie teraz musiał odreagować i zamknie gdański stadion. Pewnie do końca kadencji. Bo nie należy pozwolić na obrażanie kumpli i byłych przełożonych.

To tyle. Nudno się powoli robi...

Czytany 892 razy