piątek, 09 wrzesień 2016 20:40

9 września 2016 roku

Napisał

W Warszawie profesor dostał w ryj. Za rozmawianie po niemiecku w tramwaju na Woli. Poszkodowany sam mówi, że dostał od jakiegoś pijaczka, a nie ONR-owca, jednak elyty wiedzą lepiej. Z komentarzy wynika, że pobił go sam Kaczafi. Sorry, to nie jego rejon. On z Żoliborza. Samo pobicie zasługuje na potępienia, ale dorabianie ideologii jest równie głupie jak sam incydent. Może bijący był chory psychicznie? Europejczykom tez się zdarza.

Jeden z adwokatów, którzy odzyskali słynną działkę obok Pałacu Kultury stwierdził, że „Jan Henryk Martin był Polakiem” (to jest właściciel, któremu Bierut działkę ukradł). Adwokat ma na to dwa dowody. Cudowne odnalezione dokumenty w postaci aktu urodzenia i chrztu sporządzony w Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Warszawie (w języku polskim w 1891 roku) aktu notarialny z 1930 roku, sporządzonego w języku polskim przez notariusza, który stwierdza, że Jan H. H. Martin jest obywatelem polskim. Zdaje się, że rząd Danii wyłudził od rządu PRL wyłudzenia odszkodowania.

A jakby co to znajdą się dokumenty, że przodek pana Martina walczył pod Grunwaldem.

W „piaskiem po oczach” gościł niejaki Kijowski. Oddajmy głos mesjaszowi demokracji: „To był pogrzeb Inki i Zagończyka. Inka się nazywała Danuta… Przepraszam, nie pamiętam w tej chwili nazwiska. Chociaż to nie ma znaczenia. Danuta Stańczykowska z tego, co pamiętam”. A teraz możecie mnie przekonywać, że przyszli na pogrzeb w innym celu niż zrobienie cyrku i szukanie okazji do stania się ofiarami reżimu. W dodatku, jak sądzę, każdy pogardzany przez elyty ONR wie, że Inka nazywała się Danuta Siedzikówna.

Mój ulubiony Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zaczął publikować w Internecie zdjęcia ludzi podejrzewanych o „zachowania rasistowskie”. Mam dziwne wrażenie, że takie działania są nielegalne. Tym bardziej, że ta śmieszna organizacja z takich „incydentów” żyje, więc jeśli nie będzie ich wyszukiwać czy tworzyć to przestanie istnieć. Dlatego tez wyobrażam sobie taki komunika z ich strony” „ta kobieta nie ustąpiła afropolakowi miejsca w tramwaju. Znak szczególny sprawczyni: zaawansowana ciąża”.

W Warszawie rozpoczął się proces Korwina. Za uderzenie w twarz Boniego. Mógł to jednak zrobić mocniej.

Podobno Hołdys napisał tekst o obecnej sytuacji, który jest znakomity. Ustosunkowałbym się do niego, ale... Nie chce mi się go czytać. Podejrzewam jakieś bełkotliwe pojękiwania.

Zarząd powiatu milickiego (to woj. dolnośląskie) wziął prawie 600 tysięcy złotych kredytu na remont drogi. Zdarza się. Ale to, że wziął ten kredyt w chwilówkach to raczej się nie zdarza. Widać starosta naczytał się GóWna i przejął się losem parabanków, które wykańcza PiS przy pomocy 500+.

Na koniec Rysiu Petru. Twierdzi, że nie chce być prezydentem Warszawy. Widać tylko premierostwo go interesuje.

Czytany 4305 razy