poniedziałek, 22 sierpień 2016 19:57

22 sierpnia 2016 roku

Napisał

Sensacją weekendu było to, że GóWno gada z umarłymi. Póki co tylko z księdzem Józefem Tischnerem. W sumie ciekawe... Gazeta „racjonalistów” nie tylko rozmawia z przedstawicielem ciemnogrodu, ale i wzywa do tego ducha. Zdecydowanie racjonalne działanie.

W każdym razie budynkiem przy Czerskiej powinien się ktoś zainteresować. Egzorcysta albo pewien wyspecjalizowany wydział policyjny.

Okazuje się, że za aferą reprywatyzacyjną w Warszawie stoi... PiS. Zdziwieni? Otóż okazało się, że działkę obok Pałacu Kultury zwrócił (ot tak sobie) pracownik „zatrudniony w 2006 roku przez komisarza wyznaczonego przez Jarosława Kaczyńskiego”. I to powtarzają jak katarynki pracownicy Ratusza. Konsekwentnie pomijają nazwisko „komisarza”. To może przypomnę. Komisarzem tym był Kazio Marcinkiewicz – obecnie widywany głównie w TVN. Można mu parę pytań zadać. Chociaż raczej nie jest tam po to żeby na niewygodne pytanie odpowiadać.

Joanna Jóźwik zajęła 5 miejsce w olimpijskim biegu na 800 metrów. Teoretycznie kobiet. Teoretycznie, bo medalistki przypominają kobiety w takim samym stopniu co niejaka Grodzka. Sekretarz Międzynarodowej Federacji Lekkiejatletyki powiedział kiedyś o zwyciężczyni, że „to jest kobieta, tylko nie stuprocentowa”. Pani Joanna raczyła wypowiedzieć się, że nie powinno tak być czym ściągnęła na siebie hejt... wróć!... w tym przypadku słusznego gniewu lewactwa. Straszono nawet donosem do PKOl i tradycyjnym wstydem, że jest się Polakiem (kwestia dyskusyjna). Cóż... polityczna poprawność zastąpiła im rozum już dawno. Po co myśleć jak można być poprawnym?
Na szczęście zwyciężczyni nie przejmuje się „faszystowskim” gadaniem rywalek i spokojnie wróciła do żony.

Niemcy dostali rozkaz robienia zapasów. Jak zapewniają władze nie jest to reakcja na konkretne zagrożenia, a nowy program obrony cywilnej. Oczywiście. Bo jak wiadomo nigdy nie wiadomo kiedy może się tona mąki przydać. Ale konserwy turystycznej i tak nie mają.

Nowy numer „Newsweek Historia” poszedł na przemiał. Z powodu Bartka Spacerowicza. A to dlatego, że Tomcio Lis zapomniał poinformować o zmianie naczelnego zarządu wydawnictwa. Robienie zamieszania wszędzie tam gdzie się pojawi też jest jakąś umiejętnością. Zresztą zarząd ustalił, że Bartek jednak naczelnym nie zostanie. Kolejny sukces.

Kolega polecił mi portal koduj24.pl Polecam każdemu, kto ma ochotę się pośmiać. Chociaż przerażające trochę jest to, że oni tak na poważnie.

Igrzyska zakończyły się. Cztery lata spokoju. Polska zdobyła 11 medali: 2 złote, 3 srebrne i 6 brązowych. Niby więcej niż na 3 poprzednich, a jednak w klasyfikacji medalowej wylądowaliśmy na miejscu 33. Najniżej od 1948 roku.  Za to mamy tam już dżendera, bo 8 medali zdobyły kobiety. Aczkolwiek ocena całości występu jest raczej negatywna. Sorry.

To tyle.

Czytany 4337 razy