Dzisiaj krótko, bo są wydarzenia, które przesłaniają wszystko, a zwłaszcza sprawy ważne.
Okazało się, że premierzyca nie tylko wozi po Polsce cyrk, ale tez arenę. Za Pendolino podąża karawana tirów z meblami. Mam dziwne wrażenie, że gdyby dać platfusom porządzić w Katarze to i ten kraj puściliby z torbami.
„Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie posługiwania się przez byłego ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka poświadczającymi nieprawdę dokumentami związanymi z pozwoleniem na broń” pisze TVN24. I tak oto w praktyce wygląda równość wobec prawa w państwie PO. Poświęcić władzę w państwie dla kumpla. Szacun.
Nagłe zmiany zaszły w kalendarzu MSZ i Biedronka „póki co” nie dostanie orderu. Obstawiam, że wręcza mu go po cichu i w kącie. Na publiczne wręczenie zabrakło odwagi. I raczej chodzi o wybory, nie o przyzwoitość.
Prokuratura wysłała do USA wniosek o usunięcie z serwerów Google nagrań afery cyfrowej. Pamiętając skuteczność wysyłania wniosków o ekstradycję mazura sądzę, że skończy się podobnie. Poza tym, prokuratorzy nie wiedzą tego co wie każde dziecko. „W necie nic nie ginie”. W razie czego istnieją jeszcze serwery chińskie, indyjskie i argentyńskie. Prokuraturze życzę powodzenia. Zwłaszcza w dyskusji z Chińczykami.
Strażnicy Miejscy chcą takich samych uprawnień emerytalnych jak prawdziwe służby mundurowe. Każdy by chciał. W tym przypadku jednak proponowałbym raczej przyzwyczajanie się do zasiłku. Dla bezrobotnych. Jak wiadomo pożytku z istnienia tego tworu jest tyle samo co ze zużytego papieru toaletowego.
Słyszeliście wiadomość dnia? Mułła Omar nie żyje. To taki „miły staruszek” od Talibów.
Wczoraj z kolega pogadaliśmy sobie o Kulczyku. Biorąc pod uwagę efekt rozmowy jutro pogadamy o Niesiołowskim. O efekt będzie łatwo, bo na Zaprzysiężeniu Dudy Stefek będzie „tam siedział z kamienną twarzą i słuchał”.
W EuroPucharach Lech przegrał z Bazyleą.
To chyba wszystko na dziś.