poniedziałek, 25 maj 2015 20:56

25 maja 2015 roku lub wynaturzenia powyborcze

Napisał

Mordor padł! Są momenty kiedy odzyskuję wiarę w Polskę i Polaków. Dopóki są takie momenty jest sens robić cokolwiek. Trzeba ciągnąć pozytywistyczną pracę u podstaw. Do najmłodszych już to dociera.

Wyniki wyborów jakie są wie każdy, wiec nie będę się rozpisywał.

Rozpacz wielkiego autorytetu IIIRP niejakiego Kuźniara Jarka spowodował fakt, że Duda uzyskał wielką przewagę wśród wyborców w wieku 18-29 lat. Nagle młodzi wykształceni stali się gówniarzami i pokoleniem #zal.pl.
kuzniarpowyborach

Oczywiście poza obrażaniem tej grupy nie zaprezentowano jakiejś analizy tego co się stało. Widać w głowie się nie mieści wybitnym elytom, że jest to pokolenie, które bardzo często nie ma w domu telewizora, za to ma komputer i internet. Mają więc szersze horyzonty poznawania świata. Poza tym widzieli kawałek świata i wiedzą, że w innych częściach planety nie żyją nadludzie, tylko tacy sami osobnicy jak my: dwie nogi, dwie ręce, głowa, kręgosłup, płuca i takie tam. Tyle, że nie muszą zasuwać na dwóch etatach żeby spłacić kredyt i może wyjechać na wakacje.  

Wielc eszanowy Jarsoławie. Patrzenie na twoją mine w studiu wyborczym było prawdziwą przyjemnością. Mam nadzieję, że nie ostatnią w tym roku.

Naturalnie rodzi się pytanie – czy Duda wygrał czy Dekoder przegrał? Mimo wszystko raczej to drugie.

Kampania Dekodera pokazała jedynie oderwanie władzy od rzeczywistości. Opisywałem na bieżąco, wiec nie będę się powtarzał. Oni naprawdę uwierzyli we własną propagandę. I własne sondaże, według których Dekoder miał momentami 376% poparcia. Czegoś takiego jeszcze w historii świata nie widziano. Najśmieszniejsze jest to, że kampania Dekodera kosztowała 19 milionów złotych. 19 milionów za najgorsze widowisko w historii. Z drugiej strony ośmiorniczki w każdym z kilkunastu Bronkobusów muszą kosztować. Olanie pierwszej debaty również dało jasny sygnał za kogo się bezrobotny uważa.

Wypuszczenie z klatki po pierwszej turze Stefka Szczawiożercy i obrażanie przez niego elektoratu Kukiza była już wizerunkowym mistrzostwem świata.

Przede wszystkim jednak Dekoderowi dostało się za całokształt rządów PO. Afery, podatki, arogancję, kupę kamieni i wieczne zadowolenie z siebie.

Na szczęście nic do tych głąbów nie dociera. A nie przepraszam. Dociera. „My jesteśmy zajebiści, ale społeczeństwo nie dorosło do demokracji” - tak można w skrócie streścić wypowiedzi elyt z ostatnich 24 godzin. Tak trzymać! Nic nie zmieniać!

A Duda? Każdorazowe wyjście do ludzi nie było klęską. Z ludźmi rozmawiać potrafił, kawę dał. Tanie? Może, ale za to skuteczne. Pomogło mu też to, że część ludzi zagłosowałoby na żelazko gdyby było kontrkandydatem dla Dekodera. Choć naprawdę kampania Dudy była znakomita.

I absolutnie zgadzam się, że kampania została wygrana w internecie. Partia niby młodych i wykształconych całkowicie odpuściła największe w tej chwili medium. Może zwyczajnie nie mają tutaj szans? Przecież internet ma to do siebie, że wszystko da się zweryfikować. Oglądając „Fakty” po napisach końcowych nic się już nie pamięta. Gazeta żyje jeden dzień. A Internet jest wieczny. Nic tutaj nie ginie.

Blogi, Facebook i Twitter. Tutaj piszących prawicowców jest wielu. Ktoś to gdzieś podlinkuje, parę osób przeczyta, kilka weźmie sobie do serca i przemyśli. I wyciągnie właściwe wnioski. A punktuje się tutaj potknięcia władzy dość wyraziście. I tak być powinno.

Co będzie dalej? Kto wie? W końcu...

... Autumn is coming!

Z pozostałych tematów:

Dekoder już wycofał projekt ustawy o możliwości przejścia na emeryturę po 40 latach pracy. Czyżby to było tylko tanie zagranie na potrzeby wyborów? Polska racjonalna przecież na to by sobie nie pozwoliła.

W Kielcach władze chcą zbudować lotnisko. Prawdopodobnie jedynymi rejsami jakie będą mogli zaproponować są loty do Radomia. Oba lotniska będą w tym samym stopniu wykorzystane.

Szef PKW objechał dzisiaj władze za... zbyt małe wypłaty członkom obwodowych komisji wyborczych. Nie dość, że stracili jeden stołek to jeszcze dostali w ryj od dziada z PKW. Przykre to...

Na koniec jeszcze trochę o Dudzie. Tak, głosowałem na niego. W zasadzie to bardziej przeciw Dekoderowi, ale w efekcie wyszło na to samo. Nie oznacza to jednak, że jak coś odstawi to zostanie oszczędzony. Wiec apeluję o nie zaliczanie kompromitacji. I życzę powodzenia.

Przy okazji będziemy mieć najmłodszego prezydenta na świecie. Oby to był dobry znak.

I tylko jednej osoby mi żal w tym wszystkim. Kingi Dudy. Z córki mało znanego europosła zmieni się w „pierwszą córkę”. Chyba bym jednak tak nie chciał. Wolę się wałęsać po Polsce anonimowo.

I to tyle. Dobrze, że już po wszystkim... Będzie w końcu szansa na powrót do normalnych tematów.

Chyba, że mnie jutro policja religijna ukamienuje za nieobecność na jutrzni i brak oświadczenia o absolutum odcięciu się od in vitro. W końcu Macierewicz w skórzanym płaszczu już wprowadza się na Szucha ;) (poważnie, tak świat widzą Lemingi).

I na koniec jeszcze jedno. Lemingi krzyczą, że będą rozliczać Dudę z wyborczych obietnic. Osobiście będę ich rozliczał z obietnic "spierdalania z tego kraju". Nawet Kaja Śródka chce to zrobić. Nie mam pojęcia kim jest, ale piszą o niej na Pudelku.

Dobranoc.

#autumniscoming

Czytany 4995 razy
Więcej w tej kategorii: « 21 maja 2015 roku 27 maja 2015 roku »