środa, 11 luty 2015 22:17

11 lutego 2015 roku

Napisał

Gdyby Duda wygrał, to - nie łudźmy się - byłby prezydentem technicznym, z tylnego siedzenia rządziłby Jarosław Kaczyński” - tak rzekła premierzyca.  Szkoda, że nikt z tylnego siedzenia nie kieruje nią. Może by się nie kompromitowała za każdym razem gdy otwiera usta.

Premierzycy zamiast prowadzenia kampanii Dekodera proponowałbym skupić się na rozwiązaniu problemów bieżących. Protestują górnicy, dziś protestowali rolnicy, w kolejce stoją pielęgniarki i kolejarze. Z wojska masowo odchodzą żołnierze, w policji też nie jest lepiej. Ale priorytet to odsunąć PiS od władzy. Nawet PZPR była mnie odrealniona od zbieraniny ze słowem „obywatelska” w nazwie.

Z tymi rolnikami też w sumie wyszło ciekawie. Radio Zet podało, że z 200 jadących do Warszawy ciągników ostało się 60, bo reszta kierujących była nietrzeźwa. Potem okazało się, że to nieprawda. Grunt, że przekaz poszedł w świat – pijacy nadciągają. I tylko kibole i stali bywalcy Marszu Niepodległości wpadli na to, że masowe kontrole odbyły się wyłącznie po to żeby opóźnić lub uniemożliwić dojazd do Warszawy. Naprawdę stały numer „wadzy”. Nie można zakazać? To utrudnić życie do maksimum. Zgodnie z prawem.  Jakkolwiek Maniek Sokołowski by tego nie tłumaczył tylko o to chodzi.

Parówki „odkryły”, że za protestami rolników stoi PiS. PiS stoi więc za kibolami, narodowcami, rolnikami, epidemią eboli i wojną na Ukrainie. I pomyśleć, że są tacy, którzy naiwnie sadzą, że światem rządzą masoni. A przecież logicznym jest, że za masonami też stoi PiS, a Kaczafi jest masońskim Dalajlamą.

O protestach i pomysłach coś bredził też Sawicki. Ale bredzeniem zajmował się nie będę.

Dekoder stwierdził, że możliwa jest korekta systemu emerytalnego tak aby brany był pod uwagę staż pracy. Widać widmo wyborów obudziło nieużywane szare komórki, bo ustawę podpisał bez wahania. I pewnie czytania. W końcu Donek mu ją przyniósł.

„Wezwania, by prezydent Bronisław Komorowski wziął udział w debacie przed I turą wyborów prezydenckich to fałszywa troska o Polskę i szczególna nadaktywność” to już szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek. Bo jak powszechnie wiadomo debatować o Polsce można wyłącznie przy ośmiorniczkach zżeranych na koszt podatnika w drogich knajpach.

Utrzymanie najsłynniejszej linia metra na świecie kosztowało już 8 milionów złotych. Warszawa jest bogata, więc kto Hance zabroni? A że nieczynna? Przynajmniej nikt jej nie zniszczy!

Wystarczy na dzisiaj. Dobranoc.

Czytany 3010 razy