czwartek, 22 październik 2020 21:26

22 października 2020 roku

Napisał

Kon-sty-tu-cja! Kon-sty-tu-cja! Kon-sty-tu-cja! A nie chyba już nie, ale jest coś, co przykryło wirusa więc należy o tym napisać. Trybunał Konstytucyjny raczył orzec, że „Aborcja, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodna z Konstytucją”. Przypomnę tylko, że orzeczenia nie wydał Kaczafi z Terleckim, a Trybunał Konstytucyjny na wniosek posłów PiS, Konfederacji i PSL-Kukiz. Cóż, jak kiedyś raczyła stwierdzić wybitna ekspertka od prawa konstytucyjnego Kamila Gasiuk-Pihowicz „nikt nie ma prawa oceniać wyroków Trybunału Konstytucyjnego”. Oczywiście jest to stwierdzenie na intelektualnym poziomie Myszki, ale sama się do niego nie stosuje. Tak, wiem, to jest inna sytuacja. 

Zastanawiam się jedynie po co to im? Żeby podgrzać kolejną, oparta na emocjach wojenkę? Naprawdę od 30 lat musimy zajmować się aborcją gdy mam jednak ważniejsze problemy w naszym Wielkim Imperium Dykty i Kartonu? Plus tego jest taki, że może łaskawie opozycja zauważy, że ten zbiór pobożnych życzeń z 1997 roku jest żenujący, ogólny i każdy może go sobie interpretować jak chce i należy go przystosować do otaczającego nas świata. Zdaje się, że mnie ponosi i usiłuję doszukać się rozsądku tam gdzie go nie ma. Mam też wrażenie, że to jest temat, który bardzo pasuje obu stronom sporu – lewica już zdążyła złożyć projekt ustawy o depenalizacji aborcji. Że zacytuję „Nic śmiesznego”: „I tak kurwa do zajebania”.

Tymczasem wściekłe macice ruszyły na dom Kaczafiego. Zapewne jutro dowiemy się co tam się działo i co tym razem obiecała Aśka Szajbus.

Oczywiście o sprawie wypowiedział się również Rafau. Niby ma prawo, jak każdy, ale gdyby on o Warszawie miał do powiedzenia połowę tego co mówi o „wielkiej” polityce może w końcu nie zalewałoby miasta po byle deszczyku.

Poszukiwani są pracownicy do szpitala na Stadionie Narodowym. „Dołącz do nas! Oferujemy pracę w pierwszym tymczasowym szpitalu dla chorych zakażonych koronawirusem w Warszawie. Tworzymy zespół, który pokaże, że pandemię da się pokonać profesjonalizmem i solidarnością!”, „Praca w tym szpitalu będzie dla Państwa ciekawym i wyjątkowym wyzwaniem zawodowym. Szukamy ludzi z pasją, zaangażowanych i pełnych entuzjazmu”. Brakuje tylko czegoś o owocowych środach, karcie multisport i młodym, dynamicznym zespole… Dochodzą do mnie również słuchy o zagonieniu do pracy w tym szpitalu ratowników KPP. Najpierw strażaków, potem i cywilów… Także jest bardzo ciekawie.

W ramach walki z Covidem Korwin zaproponował podział klas na męskie i żeńskie. Nawet to po swojemu uzasadnił: „Podział na płci zmniejszy liczbę interakcji, co znacznie zmniejszy możliwość przenoszenia się koronawirusa między uczniami. Ma to też aspekt dalekosiężny. Otóż eksperyment, jakim była koedukacja był nieudany. Poziom nauczania w szkołach męskich i żeńskich jest znacznie wyższy od poziomu nauczania w szkołach, gdzie nie ma podziału klas na płci” a ponadto koedukacja prowadzi do małżeństw rówieśniczych, które się rozpadają. Jak robić cyrk to na całego – to rozumiem, zwłaszcza gdy to ostatnia szansa na zaistnienie. Aczkolwiek rozczarowany jestem brakiem Hitlera w jego wypowiedziach.

Tymczasem od soboty lub poniedziałku zamknięta zostanie gastronomia. Choć łaskawie rząd zezwoli na sprzedaż jedzenia na wynos. To nie jest lockdown, jesteśmy przygotowani, a podatki są niskie… Może napisze to jeszcze sto razy to ktoś uwierzy?

Już 30 października, w czasie gali South Battle 5, czymkolwiek jest, w formule K1 dojdzie do „nietypowej walki”. W ringu zmierzą się Magdalena Kasprzyk i Radosław Dzięgiel. Nie wiem co w tym nietypowego, bo takich walk są setki co dzień w domowym „zaciszu”. I obie te sytuacje są równie chore.

Dosyć…

Czytany 1976 razy