poniedziałek, 13 lipiec 2020 21:25

13 lipca 2020 roku

Napisał

Nareszcie! Skończyło się. Wybory się odbyły, wygrał Andrzej Duda 51,03%, Rafau 48,97%. Lub jak kto woli Rafau zajął zaszczytne drugie miejsce, Duda był przedostatni. Zgodnie z przewidywaniami rozpoczął się jazgot, choć chyba jeszcze nie ustalono narracji. Nie bardzo mogą się „moralni zwycięzcy” zdecydować czy wybory były sfałszowane, czy „Andrzej Duda nie ma demokratycznego mandatu”, bo głosowało na niego za mało ludzi, kampania była nieuczciwa i inne, tradycyjne pierdoły. A w ogóle to prezydenta narzucili staruszkowie i mieszkańcy wsi. A jak wiadomo oni nie powinni mieć prawa głosu. A teraz zastanówcie się, dlaczego znowu przegraliście.

Ale są też plusy. Nie sądzę żeby wszyscy obiecujący wyjechali, ale niejaka Manuela Gretkowska umieściła ogłoszenie o sprzedaży domu. Ładny i może bym kupił, al. Etrzeba będzie doliczyć koszty egzorcysty. Zawsze to trochę nadziei, że tym razem się uda. W związku z tym jeden ze sklepów – wybaczcie, nie wiem który, nigdzie się nie wybieram niech się inni martwią rozpoczął promocję na walizki.

walizki

A jak oceniam wybory? Z dwóch słabych kandydatów wygrał ten, po którym wiemy, czego się spodziewać. Jasiek Grabiec oznajmił światu, że Platforma będzie namawiać Rafau’a żeby wrócił do obowiązków, za które mu płacimy na pół etatu. A resztę poświęcił Polsce. Czyli będzie do wszystkiego A jak coś jest to wszystkiego to jest do niczego.

Nie cała Platforma jest w żałobie. W pewnym domu w warszawskim Wawrze rozległo się głośne „Ufff”. Hania nie doczeka kuratora z PiS w warszawskim ratuszu.

Opozycja wszelkiego typu póki, co gryzie się między sobą. Hanka Lisowa obraziła się na Hołownię za to, że część jego wyborców nie poszła na wybory, Konfederacja wróciła już do roli „nazioli” i „ruskich onuc”, Grzechu Schetyna ponownie złapał wiatr w żagle. Wygląda to tak, że z alki z Kaczyzmem nastąpi walka o sadek po delfinie z Warszawy.

Najbardziej optymistyczne po wczorajszych wyborach jest jednak to, że najbliższe wybory będą dopiero za trzy lata. Może uda się odpocząć i nie pociąć się przy najbliższej kampanii. A może też ogarną się trochę ci, którym polityka w ostatnim czasie, weszła za mocno i są w stanie zabić, każdego, kto śmie myśleć inaczej? Oby, bo jednak musimy egzystować wspólnie. Może oprócz Gretkowskiej i reszty celebryckiego badziewia.

Wynik wyborów okazał się zbyt trudny dla Justyny Pochanke, która odeszła z TVN. Powód jest nieznany, ale czy to ważne? TVN doznał kolejnej porażki.

W ramach szaleństwa Black Lives Matters zespół footballu amerykańskiego Washington Redskins postanowił zmienić swoją rasistowską nazwę. Nie wiadomo jeszcze na jaką, ale na mniej rasistowską. Podejrzewam, że to dopiero początek. Nie wiem, kto będzie następny, ale będzie ciekawie.

Wspaniały i nowoczesny Jacek Jaśkowiak – prezydent Poznania, postanowił pozbyć się jednej ze swoich zastępczyń. Zrobił to w sposób typowy dla środowiska ludzi cywilizowanych i nowoczesnych, czyli zwolnił panią Katarzynę Kierzek-Koperską SMS-em. Wspaniała postawa, godna naśladowania. I jaka nowoczesna. Oficjalnie tęczowy Jacuś stracił do pani zaufanie. Prawdopodobnie poszło o wydany rzez nią zakaz wstępu do miejskich lasów, w czasach pandemii i zamknięcia lasów państwowych. W końcu u Jacusia musi być odwrotnie. Jakby Szumowski powiedział „nie jedzcie gówna, bo szkodzi” Jacek byłby pierwszy, który zżarłby własne.

Czytany 2056 razy
Więcej w tej kategorii: « 10 lipca 2020 roku 14 lipca 2020 roku »