wtorek, 21 kwiecień 2020 22:50

21 kwietnia 2020 roku

Napisał

Polska zajęła 62 miejsce w rankingu wolności prasy według Reporterów bez Granic. Wyprzedziły nas m.in. Niger, Bośnia-Hercegowina, Mauritius, a za nami w naszej części świata znalazły się Węgry, Ukraina i Serbia. Rosja jest 149. I już miałem rwać włosy z głowy, ale raz, że zostało ich niewiele, a poza tym poczytałem uzasadnienie… Otóż Reporterzy piszą, że rosną represje wobec prasy, bo sądy stosują art. 212 Kodeksu Karnego w sprawach o zniesławienie, a przecież są wszystkie narzędzia w Kodeksie Cywilnym. Naprawdę to jest przykład represji? Zawsze myślałem, że proces sądowy jest czymś naturalnym w wolnym świecie. Nie trzeba go zresztą wygrać, o czym będzie niżej. Poza tym media publiczne to tuba rządowa – to akurat fakt, ale i nic nowego. Może nigdy nie była to propaganda tak żenująca jak za czasów Kurskiego, ale jednak, a także GóWno jest obiektem ataków sądowych i rządowych. Dobrze, że nie wzięto pod uwagę tego, co zwykli ludzie o tej gadzinówce mówią, bo spadlibyśmy do piątej setki – specjalnie stworzonej dla nas. Także ranking warty tyle co inne rankingi tworzone przez grupy interesu.

Najlepszym przykładem publicznego prześladowania GóWna i cenzury prasy jest sprawa w trybie wyborczym, jaką Marek Jakubiak wytoczył Czuchnowskiemu z GóWna za jego tekst o tym, ż e listy poparcia tego pierwszego w wyborach zostały sfałszowane. Jakubiak przegrał, a sąd uznał, że materiały do tekstu zostały zebrane w sposób rzetelny, a artykuł nie był agitacją wyborczą. Jak to ięc jest drodzy Bezgraniczni?

Wspaniała inba odbywa się pomiędzy dwoma genialnymi wytworami propagandy: TVP i TVN. Kłócą się, kto bardziej kłamie. Oczywiście nikt, komu pozostało minimum rozumu i godności człowieka już dawno tego nie ogląda, ale jednak spora część motłochu pozbyła się tych zbędnych cech. Dlatego też zabawa trwa w najlepsze… Załatwcie to może „na ubitej ziemi”.

I zapewne przeszłoby to sobie praktycznie niezauważone gdyby nie pani namiestnik Mosbacher:

mosbacher tvn

Patrząc na rządzących można spodziewać się, że w najbliższych dniach Danka Holecka na kolanach będzie błagała TVN o wybaczenie.

Polska dowiedziała się dzisiaj o istnieniu pani Marleny Maląg. Pobiera pensje, jako minister rodziny, pracy i polityki społecznej. A poznaliśmy ją w popołudniowej rozmowie w RMF.FM, gdzie postanowiła zostać przeciwieństwem Moniki Olejnik. I o ile Stokrotka nasza kochana nie pozwala gościom udzielać odpowiedzi na zadawane przez siebie pytania, to ta nie pozawalała zadawać pytań, bo wciąż gadała. Wyjątkowo żenujący widok.

Brytyjczycy twierdzą, że na Uniwersytecie w Oxfordzie opracowano szczepionkę na koronawirusa i w czwartek rozpaczną się testy na ludziach. Co ciekawe zwykle prace na szczepionką trwają latami… Albo, więc mamy do czynienia z geniuszami, albo to nie będzie działać. Choć lepiej by było gdyby działało, bo można się udusić w tej maseczce.

PZPN oficjalnie podał termin meczów ćwierćfinałowych Pucharu Polski: 27 maja. O dziwo, tego roku. Najlepsza liga świata wróci, więc pewnie w weekend 30-31 maja. Oczywiście przy pustych trybunach, a gwiazdy po dwóch miesiącach samodyscypliny… Będzie co opowiadać wnukom.

Wczoraj obiecałem, że przyjrzę się pensjom piłkarzy w czasie epidemii i udało mi się zebrać takie oto informacje. Obniżki nie są obligatoryjne, a jedynie sugerowane i wymagają negocjacji z gwiazdorami.

W Zagłębiu Lubin pensje za marzec bez zmian, rozważane 50% obniżka za kolejne miesiące. W Cracovii za marzec wypłacono 75% pensji, od kwietnia pensje obniżone zostaną do %0%. Pensje o 50% obniżyły też: Lech Poznań (wszystkim pracownikom klubu), Wisła Kraków, Wisła Płock, Raków Częstochowa. Podobnie będzie w ŁKS Łódź, ale jeszcze nie wszyscy podpisali dokumenty. Śląsk Wrocław zamroził 15-30% pensji i negocjuje ich obniżenie. W Jagielloni łaskawie piłkarze zgodzili się wczoraj, za to w Koronie Kielce na obniżenie pensji o 50% zgodzili się wszyscy polscy piłkarze, a z zagranicznych zgodę na takie rozwiązanie wyraziło trzech. Z piętnastu. Przy okazji to wychodzi na to, że przerażająca ilość zagranicznego szrotu snuje się po boiskach e-klapy. W Pogoni Szczecin piłkarzom obniżono pensję, o 50%, ale w odróżnieniu od narodowego przewoźnika lotniczego zarząd klubu obniżył sobie pensję o… 100%. Jest to jakiś symboliczny gest przyzwoitości. W Arce Gdynia na obniżki zgodziła się połowa piłkarzy, W Górniku Zabrze podobno jest blisko porozumienia o obniżce, w Legii Warszawa póki, co trwają negocjacje, nie negocjowano za to z pracownikami klubu – kilkunastu już się z pracą pożegnało. W Lechii Gdańsk sytuacja ma się inaczej. Tam władze klubu nie mają w zwyczaju płacić swoim pracownikom, więc w czasie negocjacji ustalono, że przed obniżka wypłaci zaległe pensje. Tak się jakoś złożyło, że w przedstawionym do podpisania dokumencie ktoś zapomniał wpisać tego punktu, więc póki, co porozumienia nie ma. Brakuje Piasta Gliwice? Dlatego, że tam takie rzeczy są tajne.

Rano amerykańskie media podały wiadomość o śmierci Kim Dzong Una… Podobnie jak w przypadku Marka Twaina pogłoski te okazały się przesadzone. Niestety… Choć może to i lepiej, bo światu brakuje teraz tylko wojny o stołek w psychiatryku. W końcu Kim Bom Be Lek ma dopiero 10 lat.

Czytany 1973 razy